Witam w mglisty dzień!
Mgły i pajęczyny zasnuły moje okolice. Wszystko otulone niteczkami jakby rośliny wiązały więzi przyjaźni przed zbliżającą się zimą, jakby żegnały się ze sobą w pajęczych uściskach

Niestety idąc przez ogród zrywam brutalnie te więzy!
Jagódko to Twój urok osobisty, bo i kiciuś ekspedient cieszy się sympatią dzięki Tobie i Twoim opisom

W tym sezonie masz szczęście do pracy fizycznej więc krzepę masz

Wody z lodem to ja od lat nie piję więc rozgrzeję moją felerną krtań czymś ogrzewającym
Od wczoraj pogoda w Małopolsce się poprawiła, ale na jak długo zobaczymy.
To życzę sił do wykopywania i potem rewolucji zielonych pokoi!
Oleńko bardzo dziękuję za ciepłe słowa pod adresem ogrodu, zdjęć i moich bliskich. Ogrodnicy to bardzo wrażliwi ludzie więc jestem pewna, że ciocią jesteś ukochaną a dziewczynki za Twoim pośrednictwem już kochają rośliny i ogród! Mam nadzieję, że deszcz już jest wspomnieniem, bo u mnie wczoraj świeciło słońce i w dzień była bardzo ciepło...ale przed wieczorem zapanowała znowu listopadowa pogoda. Dzisiaj mgły ale liczę na słońce i wypad do pobliskiego lasu albo przynajmniej posadzenie czekających roślin

Róża, o którą pytasz to Graham Thomas! dzielna mimo deszczu nie wygląda jak zmoknięta chusteczka

Hibiskus powoli traci środkowe mniejsze pączki czyli woda i zimno zrobiło swoje i może chociaż parę kwiatów pokaże? Kupiłam go od krakowskiego ogrodnika i w ciepłym mieście kwitnie wielkimi kwiatami od miesiąca.
Olu będę kibicowała Twoim poczynaniom ogrodowym, bo bardzo lubię młodych zapalonych ogrodników....właściwie wszelkich zapaleńców
Julciu o tak nie ma to jak życiodajne promienie
Oj i ja widzę działanie tych ulew i zimna zarazem i wiele kwiatów nie nadaje się do pokazania, a niektóre chryzantemy pomalutku zaczynają pokazywać kolorki tak samo jak i marcinki jakby się bały, że dostaną po nosie

Hibiskus już traci pączki więc jak pokaże kwiaty to tylko parę. Niebo jest bardzo malownicze i to głównie w głębiące się chmury, to taka nagroda za brak słońca
Dziękuję za życzenia, które powoli się spełnia i ze zdrówkiem coraz lepiej.
Julciu i Tobie niech słonce świeci i ciepło będzie chociaż w pracy
Alu tak to ta róża, a życzenie już się spełniło, bo wczoraj dzień był słoneczny.
Zamknęłaś ogród na kłódkę, szkoda
Aniu nie wiem co jest na krzesełku

dałam do identyfikacji w dyniowym wątku, ale jest jadalne i smaczne, a może to być dynia. Wsiałam dużo nasion przed wyjazdem i wyszły trzy rośliny. Powinnam poszukać ich nazw ale poszłam na łatwizną i dałam do identyfikacji.
Liczę na piękną jesień, bo zadatki na babie lato już są!
Ewciu nie są to jak nazwałaś gąbczaki, bo wewnątrz smaczne jak dynia. Na razie dodaję kurom do ziemniaków, ale spróbowałam i jest smaczne. Mimo słońca chmury dalej się kłębią i wczoraj wieczór zrobiło się paskudnie zimno i ponuro, ranek kompletnie zamglony! Słoneczka Ci życzę
Lucynko U mnie przestała woda się lać, ale jesień zrobiła się nagle i to taka z końca października. Wrzesień powinien być jeszcze ciepły i słoneczny, żeby się oswoić ze spadkiem temperatur ale jeszcze naładować akumulatory słoneczne

Papryki po ostatnich wybrykach pogodowych nie mają ani wyglądu ani smaku
Dzięki i Tobie życzę wspaniałej słonecznej jesieni i uważaj na siebie ze zdrowiem
Joasiu nie to nie ogórki to jakieś dyniowate cudo
Małgosiu to dobrze że chociaż Tobie słońce uprzyjemniło niedzielę, bo nie rozpieszcza Cię pogoda tego lata

Mam nadzieję że wróciłaś do pacy odstresowana

To nie są ogóraski tylko jakieś dyniowate stwory, na razie są kurzą karmą bo jedna była dosyć stara, ale po spróbowaniu na surowo jadalna i smaczna!
Małgosiu myślałam o Tobie w sobotę spoglądając na zmoczony świat!
Dzisiaj Kraków ciepły i zalany słońcem więc etatowy pracownik wracał zgrzany, ale wesoły
Małgosiu przeglądałam długoterminową do 15 października, a Ty widać sięgnęłaś dalej...wiesz ja i tak się cieszę, bo w pamięci mam przymrozek 5 września i takie pozamiatanie było przygnębiające...nie zdążyłam zebrać nasion tylu pięknych dalii
Dobrze że wychyliłaś się ze skorupki więc mocno ściskam i życzę aby świeciło tak długo aż spokojnie posadzisz swoje cebulki i nacieszysz się słonecznymi sobotami nim nastąpi to co musi
Wczoraj miałam dzień miastowy i zdjęć słonecznych nie będzie, ale będą dzisiejsze nostalgiczne

... a poświecimy sobie takimi słoneczkami!
hortensja wypuszcza coraz to nowe kwiatki !
na grządce kapuścianej!
Takie szarości rano mnie przywitały!
ale nad wszystkim czuwa afrykański wojownik i jego towarzyszka, bo Westerland rośnie jakby chciała przeróść Clipp Daggę!
Dużo słońca i ciepła dla wszystkich!