Mikoryza
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 28 sie 2012, o 12:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Mikoryza czy choroba?
Jeśli chodzi o mikoryzy żelowe to istnieją dwie, przy czym druga to zasadniczo woda. Jedna to MYKOFLOR(moja; tubka z odcinanym końcem i zatyczką), a druga VAXI-ROOT(Zielony Dom; opakowanie takie jak ma silikon, konieczność użycia pistoletu)
Pytanie też jakiej użyłaś szczepionki dokładnie - jeśli MYKOFLOR Grzyby leśne, to pod sosnami i świerkami grzybów możesz oczekiwać. W skład tej szczepionki nie wchodzą grzyby, które łączą się z jodłami(racze, choć istnieją takie).
Pod daglezjami mogą urosnąć grzyby, jednak nie z pomocą jakiejkolwiek dostępnej na polskim rynku szczepionki. Konkretnie to mogą wyrosnąć takie maślaczki: http://www.nahuby.sk/obrazok_detail.php ... _id=178955 , które przywędrowały do nas ze Słowacji i chyba Czech.
Pytanie też jakiej użyłaś szczepionki dokładnie - jeśli MYKOFLOR Grzyby leśne, to pod sosnami i świerkami grzybów możesz oczekiwać. W skład tej szczepionki nie wchodzą grzyby, które łączą się z jodłami(racze, choć istnieją takie).
Pod daglezjami mogą urosnąć grzyby, jednak nie z pomocą jakiejkolwiek dostępnej na polskim rynku szczepionki. Konkretnie to mogą wyrosnąć takie maślaczki: http://www.nahuby.sk/obrazok_detail.php ... _id=178955 , które przywędrowały do nas ze Słowacji i chyba Czech.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 28 sie 2012, o 12:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Mikoryza czy choroba?
Cofam - jeszcze nie przywędrowały, ale jest pewna szansa, żeby pod nimi urosły.
Re: Mikoryza czy choroba?
Och, zupełnie nie pamiętam nazwy producenta, ale pamiętam, że musiałam to wyciskać jak ze strzykawki.
Szczepionki Grzyby leśne nie używałam, ale widziałam w sprzedaży i cały czas się zastanawiałam, czy nie kupić, tylko cena mnie zniechęcała
Ciekawe te maślaczki czechosłowackie
ale pewnie bałabym się je zbierać, bo wyglądają przedziwnie.
Zastanawiam się, czy nie dosadzić do mojego "lasku" modrzew, ale miejsca brak
a może tak dosadzić na jakiś czas? A później wyciąć?
Chyba już zaczynam za dużo kombinować.
Szczepionki Grzyby leśne nie używałam, ale widziałam w sprzedaży i cały czas się zastanawiałam, czy nie kupić, tylko cena mnie zniechęcała

Ciekawe te maślaczki czechosłowackie

Zastanawiam się, czy nie dosadzić do mojego "lasku" modrzew, ale miejsca brak

Chyba już zaczynam za dużo kombinować.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 28 sie 2012, o 12:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Mikoryza czy choroba?
Jak wytniesz modrzewia, to maślaki żółte przestaną rosnąć. A jak tak myślę - miejsce dla jednego modrzewia się pewnie u Ciebie znajdzie. Potem dobór naturalny zrobi swoje.
Re: Mikoryza czy choroba?
Jak pojadę na działkę to zobaczę, jak jest z tym miejscem. Własne grzyby z działki - to jednak brzmi zachęcająco 
Pozdrawiam serdecznie

Pozdrawiam serdecznie

Re: Mikoryza czy choroba?
Ale jak masz świerki pospolite może być problem .OldShaterhan pisze:Jak wytniesz modrzewia, to maślaki żółte przestaną rosnąć. A jak tak myślę - miejsce dla jednego modrzewia się pewnie u Ciebie znajdzie. Potem dobór naturalny zrobi swoje.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Mikoryza czy choroba?
Ano właśnie też o tym pomyślałam. Jaka ma być bezpieczna odległość?
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 28 sie 2012, o 12:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Mikoryza czy choroba?
Nie wiem czy czasem nie 1 km ;).
U mnie z modrzewiami i świerkami jest tak, że na drodze rośnie kilka modrzewi, stosunkowo niedaleko nich rosły świerki, które niestety były słabe i trzeba było je wyciąć, przy czym jeden był pęknięty i z tego powodu prawdopodobnie zmarniał.
Od kilku lat mam jednak jednego modrzewia niedaleko dwóch modrzewi (jeden ma sine igły, drugi jest zielony, nie wiem czy pospolity) i jak na razie oba mają się dobrze.
A jeśli chwycą się ich grzybki, to powinno im być lepiej nawet pomimo ochojników.
Swoją drogą - idąc w kierunku grzybów. Podobno udało się wyizolować jakieś grzyby żyjące w symbiozie z kasztanowcami, które mogą sprawić, że przestaniem on smakować szrotówkom. ;)
U mnie z modrzewiami i świerkami jest tak, że na drodze rośnie kilka modrzewi, stosunkowo niedaleko nich rosły świerki, które niestety były słabe i trzeba było je wyciąć, przy czym jeden był pęknięty i z tego powodu prawdopodobnie zmarniał.
Od kilku lat mam jednak jednego modrzewia niedaleko dwóch modrzewi (jeden ma sine igły, drugi jest zielony, nie wiem czy pospolity) i jak na razie oba mają się dobrze.
A jeśli chwycą się ich grzybki, to powinno im być lepiej nawet pomimo ochojników.
Swoją drogą - idąc w kierunku grzybów. Podobno udało się wyizolować jakieś grzyby żyjące w symbiozie z kasztanowcami, które mogą sprawić, że przestaniem on smakować szrotówkom. ;)
Re: Mikoryza czy choroba?
No to ja mam 2 wielkie modrzewie dużo bliżej, ale to już nie mój ogród. Kupiłam karłową odmianę modrzewia, ale posadzę go dość daleko, myślę, że nie będzie miał większego wpływu na świerki. Generalnie modrzewie mnie bardzo interesują, ale szczepione odmianowe, więc i tak będę je wprowadzała do ogrodu a tam zobaczymy co będzie.
Ciekawa informacja na temat kasztanowców, oby tak rzeczywiście było, bo szkoda patrzeć na te piękne drzewa.
Ciekawa informacja na temat kasztanowców, oby tak rzeczywiście było, bo szkoda patrzeć na te piękne drzewa.
- goska_dob
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 45
- Od: 2 sty 2012, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mikoryza czy choroba?
Witam.
Wtrącę swoje trzy grosze. Posadziłam na końcu swojej działki ( pole po życie) w jednym rogu po kilka : sosny , świerki i brzózki a w drugim modrzewie i sosny , jakieś 4 -5 lat temu. Mają od 2m świerki i sosny do 6m brzozy i modrzewie. A grzyby się pokazały 2 lata temu - kanie. W tym roku maślaki i pojedyncze zajączki i podgrzybek. No i pełno innych niejadalnych. Myślę że pomogłam naturze podsypując sporo kory pod drzewka i rzadko kosząc ten kawałek. Ale przede wszystkim dodając podczas sadzenia w dołki mikoryzę - taką najtańszą do iglaków w granulacie w wiaderkach. To chyba To , bo po jednym zajączku i podgrzybku miałam przed domem pod serbskim i pod płotem w róży.
Wtrącę swoje trzy grosze. Posadziłam na końcu swojej działki ( pole po życie) w jednym rogu po kilka : sosny , świerki i brzózki a w drugim modrzewie i sosny , jakieś 4 -5 lat temu. Mają od 2m świerki i sosny do 6m brzozy i modrzewie. A grzyby się pokazały 2 lata temu - kanie. W tym roku maślaki i pojedyncze zajączki i podgrzybek. No i pełno innych niejadalnych. Myślę że pomogłam naturze podsypując sporo kory pod drzewka i rzadko kosząc ten kawałek. Ale przede wszystkim dodając podczas sadzenia w dołki mikoryzę - taką najtańszą do iglaków w granulacie w wiaderkach. To chyba To , bo po jednym zajączku i podgrzybku miałam przed domem pod serbskim i pod płotem w róży.

Re: Mikoryza czy choroba?
Gratuluję własnych grzybków na działce



Re: Mikoryza
Jestem na etapie poszukiwania dobrej szczepionki mikoryzowej dla iglaków - głównie dla tuj, które w ubiegłym roku zostały posadzone praktycznie z gołym korzeniem.
Z tego co widzę, na różnych forach intensywnie reklamowana jest jedna firma sprzedająca szczepionkę w żelu - czyli jedynej słusznej formie (?)
Czy to prawda, że te tańsze grzybnie w formie proszku są nieskuteczne? Czy ktoś je stosował i jest zadowolony? Byłabym bardzo wdzięczna za pomoc.
Z tego co widzę, na różnych forach intensywnie reklamowana jest jedna firma sprzedająca szczepionkę w żelu - czyli jedynej słusznej formie (?)

Czy to prawda, że te tańsze grzybnie w formie proszku są nieskuteczne? Czy ktoś je stosował i jest zadowolony? Byłabym bardzo wdzięczna za pomoc.
-
- 100p
- Posty: 175
- Od: 1 cze 2010, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska/Podkarpacie
Re: Mikoryza
Ja pewnego czasu wykopałem z polnej miedzy brzozę za pozwoleniem właściciela, teraz pod nią co roku mam kilka muchomorów, ale i naturalną mikoryzę dla tej brzozy.
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Mikoryza
Chciałbym się dowiedzieć jakie są Wasze doświadczenia w kwestii szczepionek mikoryzowych dla drzew owocowych. Czy rzeczywiście poprawia się owocowanie i jaki jest wpływ na fizjologię rośliny, a także jej odporność. Osobiście chciałbym wprowadzić mikoryzę do swojego sadu tradycyjnego. Planuję zacząć od najważniejszych okazów, a pierwszym miałaby być wielka 'Miodówka'. Problem w tym, że czereśnia ta plasuje się już w kategorii 40+...
I tu moje pytanie. Chętnie poczytam opinie związane z mikoryzą młodych drzewek, a o starych to już z wypiekami na twarzy.
I tu moje pytanie. Chętnie poczytam opinie związane z mikoryzą młodych drzewek, a o starych to już z wypiekami na twarzy.

-
- 200p
- Posty: 388
- Od: 13 kwie 2012, o 08:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Mikoryza
Czy ktoś stosował mikoryzę do sadu? Warto? Można stosować opryski/nawozić przy mikoryzie?