KarolinkoZaglądnęłam do Ciebie, w rejonach Bochni jesteś? To bliziutko

Muszę znaleźć chwilkę, żeby pospacerować po Twoim ogrodzie, bo ju widziałam namiastkę pięknego miejsca
Irenko Na razie spokojnie, jeszcze się nie łamię ale zagwozdkę mam nie małą
Ja mam dwie czerwone ze spotkania u Marty. Jedną nazwałam mini a drugą po prostu czerwona. Ta mini to chyba była jakaś okrągła a ta druga podobna do Tiny Bells. Wysyłać?
Twoje sadzonki są piękne, widać, że masz dobre warunki i dbasz o maluchy
W połowie 16,17 luty będę siała papryki ostre, 8-10 marca słodkie + pomidory do donic, 15-18 marca polecą na waciki pomidory. Nie przyśpieszam siewów bo warunki mam kiepskie.
Z papryk będę miała: Chilhuacle Negro, Cyklon, Dzwonek, GIALLO D'ASTI, Kapia, NN Block od Witka, NN Czekoladowa od Irenki, NN Czerwona od Marginetki/Marysi, NN Mini/ od Ani, NN Nie pomidorowa od Marysi, NN od Ani (czerwona), NN od Marysi żółto- pomarańczowa, NN od Marysi pomarańczowa, NN od Witka żółta, NN od Witka pomarańczowa, NN od Wojtka I, NN Pomidorowa od Marysi, NN pomidorowa od Witka, ODA, ONTARA, PALERMO, Pardon, Purple Bell, RED MERCURY, Winni Puhh?
A zrobił Ci Mżonek te lampy do doświetlania?
Pomidorki super!!! Jakby to kwiecień był a nie luty
Dorotko Rozgość się i zapraszamy na pogaduchy

Jak już Beatka wspomniała, to wątek dla każdego, kto chce się dzielić swoimi doświadczeniami, obserwacjami, wątpliwościami i zdjęciami.
Cynie, dalie i astry także będę wysiewała bo bardzo je lubię. Piękne kolory będziesz miała
Za słonecznika z pszczolinką bardzo dziękuję, brakuje nam takich kolorów i dobrze, że choć zdjęcia przypominają, że sezon niebawem rozpoczniemy.
Beatko
Papryki dalej na wacikach?

A wody utlenionej im dawałaś już?
Cosik malutkie i ciaśniutkie to mieszkanko dla pomidorków
Wituś Jestem z tych cierpliwych ale szczerze mówiąc, już się niepokoiłam. Ważne, że dotarły.
Kasia wysyłała zaraz po Tobie i jeszcze nie dotarły
Z paprykami szaleję, bo mam wobec nich całkiem konkretne plany przetworowe a poza tym, papryka mniej wymaga czasu. Nie wilczy, nie trzeba co chwilę podwiązywać, obrywać liści

Muszę trochę zadbać o sadek, czeka mnie odnowienie truskawek, dokończenie rabaty kwiatowej czyli przeprowadzka dla dużej ilości roślin, praca nad cepką- sypialnią bo niewiele w niej zrobiłam. Wystarczy, że ogórki będę musiała gonić po ogrodzie
Kasia Gratuluję żelaznego postanowienia

Ja też będę się trzymała swoich postanowień
Rośnij kochana, rośnij- w siłę bo w szerz raczej Ci nie grozi
