Ewelinko, Leosie może nie są spektakularną różą ale w masie sztuk 4 robią dobrą robotę i bardzo długo kwitną. Więc wolę kilka pospolitych róż ale lepszy widok niż ekscytację super nowościami i żal że ma jeden kwiat. Zresztą u mnie to nie różany ogród ale las. Więc i elegantki nie pasują. Wyjątków mam kilka ale to taka wisienka dla siebie i sprawdzenia. Przy Leosiach nie przeszkadza mi że Edeny nie dają spektaklu. Od domu i tak widzę tylko Leosie. Muszę wejść na kącik wypoczynkowy z ławkami granitowymi, żeby delektować się Edenami. A na to często brak czasu. Zresztą kącik teraz jest w trakcie przebudowy. Wreszcie wymyśliłam pasującą nawierzchnię i mozolnie ją robię
Dzięki za komplementy
Lesiu, no właśnie Eden nie znosi deszczu. Był rok że miałam cudne Edeny, ale to tylko jeden taki na cztery sezony
Ja też się cieszę że obejrzałam twój ogród. Na niedużej powierzchni stworzyłaś niezwykle przytulne miejsce. Twoje gigantyczne róże wprawiły mnie w osłupienie. A to winogrono, to już mistrzostwo. Muszę jeszcze podejrzeć ogród w lepszej dla niego porze. Ale i tak widać ile pracy i pasji w niego wkładasz
Ana, nie miałam wyjścia, musiałam się w las wpasować. Może nie wszystko pasuje ale ja zaczynam się wreszcie czuć dobrze w swoim ogrodzie. Po kilku latach wiem czego chcę i powolutku do tego dążę. Jeszcze muszę podszkolić się w fotografii bo na żywo widoki są znacznie ciekawsze
Z jarzmianką to faktycznie Leonardo da Vinci. Bardzo ładnie to wygląda szczególnie jak dosadziłam więcej jarzmianek. Tam nie ma ostrego słońca i jarzmianka nieźle rośnie.
Koty Maine Coone polecam. Mają dobre charaktery, szczególnie kocury są wierne jak psy i przymilne. Kotka jest większą indywidualistką
Buziaki
Alania, już się poprawiam z fotkami. Jakoś ostatnio mnie przygniotło życie i miałam doła. Ale wiem że i ciebie nie ominął. Jednak się pozbierałyśmy

Podziwiałam twój ogród bajkowy.
Mój ogród bardziej angielski? Myślałam, że wiejski i starałam się uporządkować

i wyszło jak wyszło. Dzięki
Majeczko, miło cię czytać. Skruszona pobiegnę dziś do ciebie bo jakoś tak mało zaglądam ale nie powinnam sobie odpuszczać twojego ogrodu
Borówki w tym roku też nie mam. Jedno to gołębie i inne "fruwaki". Drugie to przymrozki majowe.
Te powojniki trzeba kontrolować. Ja też w przyszłym roku planuję mocne cięcie. Zobaczymy jak odbije. Sporo ich masz. Ja mam tylko cztery
Pergole na rabatach są nowe. To prezent od syna na Dzień Matki

Wykonane wg mojego projektu. Ja tylko malowałam. Szara, drewniana rama i linka stalowa wewnątrz. Wszystkie pergole w ogrodzie właściwym będą takie. Pergole ze sznurami są dalej ale one są na rabatach poza ogrodem, czyli na rabacie wzdłuż podjazdu, z drugiej strony domu. Nie widać jednocześnie tych rabat więc styl ciut inny. Zresztą styl u mnie ciągle ewoluuje, mam nadzieję że w dobrym kierunku

Teraz planuję zlikwidować łuk różany i zrobić właśnie takie pojedyncze pergole po obu stronach ścieżki. Prace rekonstrukcyjne trwają
Iwonko, dla ułatwienia wiewiórkom, skróciliśmy trochę łańcuszek, na którym wisiał karmnik. Niech bidula nie spadnie i się nie poturbuje. Stale przychodzi na darmową wyżerkę
Och te Edeny, marzymy o nich a potem rozczarowanie...
Do Novalisów przymierzałam się kilka lat. Kupiłam dwa i nie żałuję. Z moim zamiłowaniem do szarości i niebieskości, ta róża bardzo pasuje. I zdecydowanie ma ładniejszy kolor niż np Blue Girl, która wygląda jak wyprana. W towarzystwie Novalisów są Minervy i Blue for You. Myślę że będzie to interesujące zestawienie. Nikt takiego nie ma
Soniu. Zestawieniem Leosia i jarzmianki sama jestem zachwycona i bardzo mi miło że ode mnie też coś można odgapić. Jarzmianka mi się nie sieje albo zbyt pedantycznie pielę. Kiedyś wysiała mi się Claret i była taka sama jak mateczna. Są osoby które narzekają na nadmierny wysiew jarzmianki. Znając twoje zielone ręce to wkrótce będziesz rozdawać
Elwi, jarzmianka jest w odległości ok 50 cm od krzaków różanych i nie zauważyłam problemów. Rośnie chyba ze trzy lata. Może twoja rosła dłużej i tak zmężniała? Może za jakich czas będę odmładzać i zmniejszać kępy? Póki co cieszę się tym zestawieniem.
Ramy to pergole na róże. Z daleka nie widać że mają linkę stalową wewnątrz. Miał być efekt obrazów ogrodowych a w środku róża. Jak sądzisz? Udało się?
Clem/Małgosiu, no przynajmniej kotki są. Ale dziś postaram się odrobić zaległości, przynajmniej w swoim wątku. Bo do was to zajmie mi pewnie jeszcze miesiąc
Małgoś, nie ma dużo do nadrabiania, ja też rzadko bywam. Urlop był, biorąc pod uwagę trudne okoliczności, mimo wszystko dość przyjemny. Oczywiście basen jest i wchodziłam do niego po dziesięć razy dziennie. Ja to uwielbiam. W ten upał, jak się schłodzę w temp.20-22 stopni, to potem mogę dalej pracować w ogrodzie. A przed snem taka kąpiel to już sama bajka. Zasypiasz i nie czujesz duchoty. Zresztą nam się udaje utrzymywać niską temperaturę w domu. Nawet w 35 stopni na zewnątrz, w domu nie przekroczyliśmy 24.
Może szkoda że swojego basenu nie rozstawiłaś. Na urlop by się przydał, no chyba że wyjeżdżacie.
W ogrodzie ciągle coś grzebię, bo mam jeszcze masę doniczek z zeszłego roku. Tak to jest jak się nie ma umiarkowania w kupowaniu.
Mimo wszystko jak będziesz w tygodniu i nie będzie ci się śpieszyło z powrotem, to daj znać. Możemy popołudnie spędzić u mnie, najwyżej wrócisz wczesnym wieczorem, jak nie lubisz jeździć po nocy.
To teraz trochę świeżych fotek bo zaległości ogrooooomne.
