Asiu, 2 sa w takim stanie, 2 nie pokazują w ogóle listków. Obetne przy samej ziemi, może to pobudzi je do wzrostu.
Ja też myślałam, że będzie dużo mniej miejsca. Co prawda miałam zrobić rabatę, bardziej od strony domu, żeby ścieżka szła przy tujach, bo i tak tam będzie wszystko słabo rosło, ale m. się uparł, że rośliny mają być po obu stronach. Jak tak chce to niech ma
cały czas się waham co do tego jak ma wyglądac ta druga część.
Chyba najlepszym rozwiązaniem będą kamienie rzucone w trawę. Posieję tam mieszankę do cienia. Powinna sobie poradzić. Jeśli będę co roku dosiewała powinno być dobrze.
Ja nie przepadam za czerwienią, ale mam ją u siebie w minimalnych ilościach. Żółty jest dla mnie neutralny, ale tez nie mam go za wiele. Zazwyxczaj sadzę rośliny w kolorach bieli, różu, fioletu i niebieskiego. Ale wiosną pasuja mi wszystkie kolory, bo jestem ich spragniona
Monia, to Flesz wyznaczył ścieżkę, więc musi mu pasować
Ale tak naprawdę to Flesz był zawsze ogrodniczym psem. rzadko co niszczył. Raczej chodził utartymi ścieżkami.
Pamiętam jak martwiłam się o rabatkę pod płotem, tą z Edenem. Wiele lat nic tam nie rosło i to była typowa ścieżka Flesza, do obszczekiwania przechodniów. Zastanawiałam się, czy jak posadzę rośliny będzie tam wpadał z rozpedu, czy się zatrzyma
I się zatrzymywał.
Czasem wejdzie na rabatę, ale naprawdę nic nie zniszczy. Ostatnio tylko coś go wzięło na kopanie pod płożącymi jałowcami. Prawdopodnie mieszkają tam jakieś żyjątka. Jedyne co robi źle to zasypuje mi posadzone tam rosliny.
Moje iryski już zakwitły. Może te u Ciebie muszą odchorować przenosiny?
Część moich też nie kwitnie
Ale zimnica. Nawet nie chciało mi się dzisiaj wyjść na obchód. Czy to jeszcze długo będzie tak zimno?
Jeszcze, żeby deszcz chciał spaść. A tu nic. Teraz byłam w mieście i kropi. Ale co to jest? Rozpływa się zanim upadnie na ziemię.
Trudne czasy dla ogrodników. Miejmy nadzieję, że w końcu popada.
Śmieszne, bo wszyscy inni liczą na ładną pogodę
Miałam zacząć kopanie trawnika, ale wstrzymam się do lepszych czasów. Przecież nic mnie nie goni.
