
Witajcie kochani.
Jak ten czas zapiernicza... jednak bele do wiosny.
Dziękuję za Wasze odwiedzinki.
A co u mnie.......w moim domowym ogrodzie jedne roślinki przekwitają
inne jeszcze kwitną
ketmia kwitnie nieprzerwanie i ciągle zawiązuje nowe kwiotki
no i zaczyna hippeastrum, piękność najprawdziwszo....ale uciecha.
Iwonka dobrze, że mamy co wspomnać. Czas milej płynie.
Ewko kiedyś próbowałam przechować pelargonie i nawet porobiłam szczypki z wierzchołków. Zakwitły pięknie a potem jakoś nie było czasu i zaprzestałam...no a teraz to już obowiązkowo skoro skusiłam się na takie piękności. Z nasion nigdy nie próbowałam. Zarozki ida do Ciebie co by obejrzeć Twoja kliwia.
Lucynko już niebawem to nastąpi

sama radość.

Zegrodkowych kwiotków mosz dość i roboty z nimi, to sobie domowe po prostu odpuszczosz.
Tak...za małą chwilkę ruszamy z wysiewami na całego

....już widza te kofliczki, paletki, kubeczki i kufety....
Wandziu miło powspominać stare taszki i koszyczki....był bardzo poręczny i śliczny.

Okropnie mi sie podoboł....dawne czasy.
Teraz jest nadal fajny i przydajny.
Beatko Beaby 
przy wspominkach bardzo miło płynie czas....do tego dobro kawa i chleb z twarogiem i miodem
Ach ten koszyk wiklinowy...mój cukiereczek uwielbiałam go.
Tak....i przypomniałaś mi o tym, że niebawem trzeba brać się za cięcie winogron i walka ze szpecielem pilśniowcem....skąd to cholerstwo przyszło.
Jak ciąć znalazłam tu na forum....poszukam i prześlę.
Beatko juni po prostu wpadłach z tymi trowami....i tu mnie mosz.
Na niebiesko kwitnie hortensja...tak masz rację....ale to zdjęcie wspominkowe i jej już tam ni ma.
Maryśko na tej fotce są winogrona....niedojrzałe bestuż nierozpoznawalne
Opuncje to odporne bestie i bardzo dzielne ale odrobina nawozu z wiosny na kwiat nie zaszkodzi. Dzięki za miłe słowa Maryś.
Wszystkiego dobrego życzę.