Dziś po raz pierwszy można odetchnąć pełną piersią, bo nie ma jak powietrze po solidnym deszczu

No i temperatura - 23 stopnie

Upał i susza zrobiły swoje, ale zważywszy, że nie mamy na to wpływu nawet o skutkach nie wspomnę...
Dziś w roli głównej zawilce japońskie - prezent do nowo powstającego ogrodu. Wówczas ich nie doceniałam. Dziś jestem nimi kompletnie zauroczona. Kołyszące się na wietrze delikatne kwiaty, pełne pszczół, os i trzmieli

Czy może być coś bardziej uroczego?
Jak wielokrotnie pisałam, dokonując wyboru roślin, chciałam przyciągnąć do ogrodu wszelakie zwierzęta, w tym owady. Udało się

Mam nadzieję mieć mały wkład w utrzymaniu różnorodności biologicznej. W tym roku poniechałam nawet jakichkolwiek oprysków i przyznam - nie jest źle
Zatem owadzio
Owadom też potrzeba ochłody
Pojawiły się także zawisakowate
Odpoczywający w ganku zawisak borowiec
i zbierające nektar z floksów fruczak gołąbek
Upał dał się we znaki Okamiemu. Stępił jego zmysły. W zaroślach czaiła się "puma"
A po drugiej stronie rabaty w "trawniku" zalegał odwieczny wróg, król ogrodu - Okami I
W końcu jednak i on się ożywił
Szczególnie, że przed damą trzeba pokazać , kto tu rządzi. Aranka - ponad roczna suczka Cavalier king charles spaniel. Mała, flegmatyczna i chrapiąca gapcia

Pies moich bratanic, oddany nam na przechowanie na weekend
Gdzie on, tam i ona
Pokazał nawet, że legowisko jest jego i tylko jego, choć normalnie używa go tylko jako kosz na zabawki
I jeszcze tradycyjne takie tam
Żyją, dzięki mojemu podlewaniu...
Życzę Wam rześkiej niedzieli z przelotnym, acz solidnym deszczem
Beatko! Spełniło się. Padało solidnie z małą przerwą od 5 rano do 12stej

Co do hortensji, na podstawie zdjęć niekiedy trudno ustalić odmianę
