Wy chodzicie po chleb czy bułki, a ja ostatnio poszłam do dentysty, a wróciłam z pełnym bagażnikiem doniczek. Pełnych doniczek

Oczywiście zamiast wizyty w gabinecie, jakoś tak się omsknęłam i trafiłam kilkanaście kilometrów dalej do dwóch centrów ogr.
No i na plombę muszę poczekać jeszcze jakiś miesiąc... Mam za to kolejne trzy hortensje do kolekcji, wymarzone parzydło leśne, tojad Fischera, kalinę hordowinę złotą, pluskwicę, trzmielinę coloratus, perukowca, bodziszek wielkopłatkowy, lobelię niebieską i bylicę Schmidta miękką jak aksamit. Ufff, pomocy, jak ja to wszystko wkopię? I jeszcze dwie donice z mikrobiotą, i nowe cebule tulipanów i lilii, i jeszcze liliowce do przesadzenia z doniczek do ziemi. Komu się nudzi, zapraszam do ogrodu

Pracy na pewno nie zabraknie
