zawsze można spróbować zrobić bukiet, dla własnej przyjemności...kwiaty przecież rosną w ogrodzie...bardziej wyszukany zawsze można kupić w kwiaciarni, taki oficjalny dla kogoś bliskiego 
Taju
tak jak piszesz, floksy, liliowce odchorowują ostatnie upały...na floksach, ostróżkach pokazała się szara pleśń. Deszcz oczywiście padał, zasilił minimalnie rośliny. Nie do wiary, ale róże z tej pogody wyszły obronną ręką...zawsze dorastały do 1 m, teraz są dwu metrowe...kwitną jak szalone. Wczoraj porządkowałam rabaty, częściowo przejrzały 
Mariolko
szkoda roślin domowych, wiem ile potrzebują opieki żeby dobrze rosły. Surfinie ładnie wyglądają na balkonie, tylko to podlewanie 
wolę już pelargonie są bardziej wytrzymałe. 
Hortensja-ma już dwa lata...cała obsypana kwiatami
. A liliowce masz cudne. Ja muszę moje 3 
mizerne sztuki przesadzić i może wtedy dojrzeję do nich.
Filip ma inny kolor... ten jest w dziwnym kolorze 
ogród, jego rzeźba, nasadzenia bardzo mi się podobają. Co dziennie zaglądam do Twojego ogrodu i wypatruję detali. Szczególnie skalniak podglądam, przymierzam się do kompozycji swojego. Roślinki mam, trochę kamienia, brakuje skałek wapiennych, które pewnie także zdobendę. Pozdrawiam.
U mnie susza straszliwa. Kilka roślin straciłam. 
A na tym nie koniec, gdyż nawet w weekend nie jedziemy podlewać. 
Znawcy rozpoznają. 
