Ania Zuzia i Chłopaki cz.2

[ewa_rozalka]

Na drutowcach to ja się nie znam ,wyłapuję i niszczę w czasie prac w ogrodzie .Ale chyba twój pomysł z kartoflem jest dobry.Tylko możesz mieć potem nowe kartofelki.

[wielkakulka]

Po kilku dniach sie je wykopuje, chyba, że zapomne.

[ewa_rozalka]

No w tym wieku ,to sklerozy jeszcze nie masz.

[wielkakulka]

Będę wtykać patyki

[Nutka81]

Aniu, widzę że wzięłaś się ostro za prace ogrodnicze. Niestety ja nijak nie potrafię pomóc w związku z drutowcami w ziemi. Kompletnie się nie znam na tym. Oby "kartoflany sposób" pomógł Trzymam kciuki

[wielkakulka]

Małgosiu mam nadzieję.

[Nutka81]

Ponoć najprostsze sposoby są najlepsze
Ja dzisiaj przepikowałam pomidorki i bazylię. Reszta moich ziółek jeszcze nie wymaga pikowania, ładnie rośnie

[wielkakulka]

Moje pomidorki chyba zbyt szybko wysiane. niektóre zaczynaja marnieć, są juz duze i trzbaby je było wysadzic. Bazylia mi nie wzeszła - tzn wyszły 3 sztuki dawno temu. Małgosiu, a chbry kiedy do gruntu wysadzasz?

[Nutka81]

Aniu, chabry posadzę po połowie maja chyba. Jak już ryzyko przymrozków minie. Jeszcze tylko 3 tygodnie, więc wytrzymają w domu Resztę nasionek zamierzam wysiać dzisiaj do ziemi. A moje pomidorki siałam pod koniec marca, więc spokojnie wytrzymają.

[ARABELLA]

Anka ja tez już mam posiane warzywka A jeśli chodzi o bazylię to w zeszłym roku też wyłaziła opornie

[AGNESS]

Aniu z przyjemnością obejrzałam Twoje kolorowe od wiosennych kwiatuszków zdjęcia. Śliczną masz już wiosnę
A warzywniaczek do pozazdroszczenia, uporządkowany , śliczniutki....pełen perfekcjonizm

[wielkakulka]

Lucynko ja posiałam, ale mam drutowce na działce i mysle jak je wytępić, skoro juz posiane. Bazylie chyba kupie gotową i posadzę, bo uwielbiam do pomidorów.

Ja siałam pomidory na samym poczatku marca, pierwsze kilka dni marca. Myślę, że wywalę je wcześniej na dwór, tylko zrobie im jakąś atrape szklarenki.

[Bogumilka]

Aniu pomidorki daj już na działkę, bo się zmarnują w domu (wybiegną), a na działce ochronę z folii zrobisz i nie zmarzną, a się zahartują......nic nie ryzykujesz ...ja się nie mogę doczekać, żeby po pracować w swoim ogródeczku, jeszcze tylko tydzień w czystolandii i do domku kochanego

[survivor26]

Aniu, możesz zaryzykować z pomidorami do gruntu, mnie w zeszłym roku siostra wysadzała w okolicy mojego porodu czyli na początku maja, potem koło 15 jak było kilka chłodnych nocy nakryliśmy włókniną i nic im się nie stało. Myslę, że wiekszą szansę mają na przeżycie w zimnym gruncie niż w mieszkaniu. moje też już zaczynają ostro iść w górę, więc za jakiś tydzień zacznę hartowanie.

A dziś siałam z córką buraki, dymkę i kwiaty jednoroczne i wspominałam Twoje pokazowe grządki, ryjąc w swojej glinie krzywe rowki na cebulkę

[wielkakulka]

To jutro wysadzę, bo szkoda, żeby się na parapecie zmarnowały. Nakryję agrowłóknina - mam jeszczą tą zimową, białą, grubszą, wiec nie zmarzna.