



Jolu najlepsza regeneracja to czasem sobie dychnąć od wszystkiego i popatrzeć choćby w niebo na ptaki. Ja na swojej górce też czasem robię sobie przerwę i patrze w niebo, albo na boćki, albo na gęsi, albo na drapieżne ptaki, jak kołują nad okolicą. Czasem przyjdzie łaska i równie szybko zniknie, czasem sarny...lojka 63 pisze: (...) dzisiaj napawałam się wolnością na mojej starej górce cudów tam nie zrobię ale radości z najdrobniejszego postępu jest mnóstwo i gapiłam się chyba z godzinę jak kołowały i nawoływały się żurawie pięknie to wyglądało.