Hej, hej!

Witam tak wielu odwiedzających
Kolejny udany dzień w ogrodzie zakończony. Gdyby nie zmrok pewnie siedziałabym tam dalej
Rąk nie czuję, ale co posadziłam to moje
Maju Rosarium U. już siedzi w ziemi i czeka na koleżankę Edenkę...
Druga śliwa purpurowa, trzcinnik i kolejne różyczki tez znalazły swoje miejsce.
Przy okazji odkryłam kolejną terminatorkę Różę Gipsy Boy / Zigeunerknabe.
2-letni gigant mojego wzrostu, cała zielona! Jestem pod wrażeniem!
To róża Geschwinda i już wiem, że muszę zaprosić ich więcej do mnie!
Marto, przedziorki i skoczki będą zawsze pod ciepłą ścianą, trzeba pilnować oprysków (raz na miesiąc systemiczny). Wiatry na pewno osłabią szkodniki. Ścianka ażurowa lepsza bo przewiewniejsza.
Sama też bym posadziła w tym miejscu róże, aż się prosi!
Chislaine de Feligande + Alchmist na większą ścianę.
Eden jest cudny ale mam wątpliwości jak będzie zimował na wschodzie
Musiałby byc mocno okręcony włókniną na zimę i mieć wysoki kopczyk.
Małgosiu, dziękuję!
Bobby James kwitł u mnie juz drugiego roku po posadzeniu. Rośnie bardzo silnie i wypija dziennie 5 l. wody
Pozwól, że wstawię link do pełnego opisu:
http://rozarium.org/2011/09/22/roza-bobby-james/
Witaj
Mario
Bonica była cięta początkowo każdej wiosny o połowę wysokości.
Gdy utworzyła duży krzew, później przycinałam już słabiej, bardziej kosmetycznie.
Asiu, dziękuję, miło mi że spodobały ci się rablery

Pergola będzie nad całym tarasem czyli 2,5 m na 6m.
Chyba wystarczy różom?
Tylko nieliczne angielki są wrażliwsze.
Generalnie to bardzo odporne róże (dzika domieszka "krwi") na czele z moją ukochaną Constance Spry :
Agness cieszę się, że wpadłaś

dziękuję, już nie mogę doczekać się tych róż i kwitnących lilii ....
Justynko witaj! sezon rozpoczęty choć grill jeszcze zimny ;)
Ewciu Rozanko chwalę chwalę, bo jest co ! Ale dobrze wyjaśnić czarno na białym, co i jak

Na tarasik to już dawno masz zaproszenie! tylko niech się zazieleni wkoło!
Alu, Aniu, Izo, Jarku, Kasiu, Asiu, Jadziu, Aguś, Krysiu, Majeczko
sen dobrze regeneruje... już dzisiaj znów poszalałam ze szpadlem.
Wiecie, wiadomo że lepiej powoli, ale doba ma tylko 24 h więc muszę choć trochę nadgonić tego poślizgu od jesieni
Ręka do góry kto się dziś oszczędzał?
Jula tiaaaa... poleżę sobie ... już za momencik
Aniu
Broń Boże nie ruszać Alchymista!!! jego dopiero ciachać po kwitnieniu, teraz zakwitnie na zeszłorocznych pędach!
Anabellkę, to jak chcesz, można wyciąć nad ziemią tylko pędy, które kwitły w zeszłym roku.
Można przyciąć do połowy , będzie wtedy więcej kwiatów ale mniejsze.
Alu, cieszę się, że już róże u ciebie i sadzonka trafiona! Niech rosną zdrowo!
Małgosiu na nowych różach trzymam wciąż kopczyki bo wiatr strasznie wysusza pędy.
Roślinka nie ma jeszcze korzeni za wiele i łatwo wysycha.
Rozgarnę stopniowo za kilka dni. Deszcz by się przydał!
Dobrej nocy wszystkim, różanych snów!