Przestało padać i słonko nieśmiało wygląda zza chmurek.
Trzeba przyznać, że popadało solidnie i mokro jest jak już dawno nie było.
Teraz tylko ciepła i słonka potrzeba, żeby rośliny bujały w górę.
Miriam - to tunbergia, inaczej zwana na tym forum grzesinkami.
Od naszego forumowego Grzesia, który w zeszłym roku wyhodował potężny okaz.
Ewka - większość moich róż też tak wygląda.
Ta rośnie w wiaderku i stała na początku w szklarni, stąd jej przyspieszone nieco kwitnienie.
Ewuś - krakowska - moje mają już około 10 lat ale raz przemarzły do ziemi.
O matko, to tak jest z remontami.
Przez cały rok nic nie wiadomo a potem nagle już teraz, najlepiej od wczoraj.
Może lepiej daruj sobie ten rok, bo co zrobisz z nimi jak nagle się zdecydują.
Loki - dziękuję.
Wysadziłam ja przed deszczami do gruntu, żeby łatwiej było jej się ukorzenić.
I już chyba jej to posłużyło, bo dzisiaj widzę, że przybyło z jakieś 10 cm za kilka dni.
Oleńko - bardzo się cieszę.
Oj to przybiegnę obejrzeć twoje łupy.
Na pewno same rarytasy.
Camelio - witaj.
Cieszę się, że Ci się podobają moje zdjęcia.
Ta różyczka to Sharifa Asma, francuska piękność, ale dość wrażliwa zimą.
Dlatego mam ją w wiaderku.
Zapraszam ponownie.