
Wandy ogródek pod dębami, część 2
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10607
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Wandy ogródek pod dębami, część 2
Witam słonecznie fiołeczki Twoje są takie urocze... nie martw się na pewno reszta śliczności zakwitnie.. 

- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Wandy ogródek pod dębami, część 2
Tadku, masz rację, że cebule lubią wzniesienia. Dlatego krokuski świetnie nadają się na wszelkie skalniaki. Gorzej z liliami, bo są wysokie, ale na przykład liliowce, super.
Malinko, programu niestety nie oglądałam, ale mój dereń i tak już przycięty, więc muszę tylko czekać, co z tego wyniknie. Jeśli chodzi o nornice, to ja nawet nie wiem jak wyglądają. Nigdy w życiu nie widziałam. Na szczęście. Widzę, że wielu osobom spędzają sen z powiek.
Agness i Misiu, też na to liczę, że fiołki zaczną wreszcie kwitnąć, bo już mi cierpliwości nie wystarcza.
Marylko, na razie to te moje fiołeczki w przeważającej cześci są w malutkich doniczusiach i jakoś się mieszczą. A co będzie później, jak się rozrosną? Nawet myśleć nie chcę
Malinko, programu niestety nie oglądałam, ale mój dereń i tak już przycięty, więc muszę tylko czekać, co z tego wyniknie. Jeśli chodzi o nornice, to ja nawet nie wiem jak wyglądają. Nigdy w życiu nie widziałam. Na szczęście. Widzę, że wielu osobom spędzają sen z powiek.

Agness i Misiu, też na to liczę, że fiołki zaczną wreszcie kwitnąć, bo już mi cierpliwości nie wystarcza.

Marylko, na razie to te moje fiołeczki w przeważającej cześci są w malutkich doniczusiach i jakoś się mieszczą. A co będzie później, jak się rozrosną? Nawet myśleć nie chcę

- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Wandy ogródek pod dębami, część 2
Dzisiaj była ciepła i słoneczna niedziela. Rano wsadziłam do gruntu resztę LILII, które były dotychczas w poczekalni w lodówce. Wyrzuciłam zmarznięte zimą WRZOSY, kończąc tym samym moją przygodę z tymi roślinami. NIe wytrzymały kolejnej próby, a więc usłyszały ode mnie ostateczne adieu. Kawka na tarasie na świeżym powietrzu smakowała znakomicie. Widok z tarasu coraz zieleńszy, ale kwiatów już nie ma. KROKUSY prawie wszystkie przekwitły. Trzeba więc czekać na HIACYNTY.


- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Wandy ogródek pod dębami, część 2
Wandziu mam stołeczek
z pewnością się przyda.
Spędziałam dzionek na porządkowaniu działeczki nad jeziorkiem, ale bylo ciepło, 20 stopni.
Pierwsza kawka na chuśtawce już za mną

Spędziałam dzionek na porządkowaniu działeczki nad jeziorkiem, ale bylo ciepło, 20 stopni.
Pierwsza kawka na chuśtawce już za mną

- agatka123
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4159
- Od: 23 sty 2011, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Wandy ogródek pod dębami, część 2
Wandziu taka kawka na tarasie smakuje zupełnie inaczej , ja też już zaliczyłam
U Ciebie krokusiki przekwitają , a u mnie zaczynają 


- MalinaG
- 1000p
- Posty: 1387
- Od: 30 sie 2008, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.Mazowieckie
Re: Wandy ogródek pod dębami, część 2
Wandziu! Ja też dzisiaj piłam kawkę na działce
było tak cieplutko,słoneczko grzało,kosy gwizdały, szpaki im wtórowały...po prostu bosko! Ach ta wiosna!!!

Pozdrawiam Ala
Zapraszam do siebie
Zapraszam do siebie
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10607
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Wandy ogródek pod dębami, część 2
...ojej wszyscy sie chwalą kawką w ogródku to ja też powiem piłam kawkę i nie tylko... 

Re: Wandy ogródek pod dębami, część 2
Twój wątek Wandziu tak galopuje, że nie mogę nadążyć. ylu gości cie odwiedza, ale nic dziwnego - tyle się tu dzieje. Też uwielbiam kamienie - i te duże i tee małe. Ile ja sie ich natargałam wracając ze spacerów z psem. Teraz jednak staram się powstrzymywać - boję się że mi dysk wypadnie. Takie dźwiganie jest jednak niebezpieczne.
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Wandy ogródek pod dębami, część 2
Ja u siebie kawkuję na tarasie juz od pierwszego marca, ale wczoraj została zaliczona pierwsza kawka u sąsiadki w ogrodzie. Jej meble ogrodowe wypełzły z garażu na powietrze i trzeba było to uczcić



- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Wandy ogródek pod dębami, część 2
Pamelko, ja stołeczka uzywam głównie do pielenia, gdy chwastów jest wyjątkowo dużo i trzeba je długo wyskubywać.
Kawusia na huśtawce to jeszcze lepsza kawusia niż na tarasiku. Ale wiesz co? Prawdę mówiąc ani na tarasie, ani w leżaczku nigdy nie mogę dłużej usiedzieć, bo od razu wsatją, żeby na coś popatrzeć, coś poprawić, coż przyciąć. Z kawką w ręku, oczywiście. Podejrzewam, że ty też tak masz.
Agatko123. No to teraz będziesz miała wiele radości z krokusików. Ja już się z nimi pożegnałam. Teraz czekam niecierpliwie na hiacynty.
Malinko, masz rację, jest bosko, ale jeszcze bardziej bosko będzie na początku maja, kiedy zakwitną drzewka. Strasznie lubię świergolenie ptaszków i nieustannie czynię próby, żeby im zrobić zdjęcie. NA razie dobrze pozują tylko kawki i sroki, bo za innymi nie mogę nadążyć. Postaraj się sfotografować kosa. U mnie ich nie ma.
Misia, szczególnie owo "nie tylko" wprawiło cię w dobry humorek, co
Izo, ja chyba od targania takich kamieni mam teraz zwyrodnienia w kręgosłupie. Sama się dziwię, że niektóre z nich w ogóle zdołałam kiedyś podnieść. Głupi człowiek był.
Agness, to wspaniale, że masz takie dobrosąsiedzkie stosunki. Dobrzy sąsiedzi to skarb. Ja na szczście też nie narzekam. Wszyscy są fajni, tylko z jednej strony są obojętni, łączy nas tylko "dzień dobry". Cóż za kilka lat podrosną tuje u nich i u nas i nie będzie kontaktu wzrokowego
Z krokusikami już się żegnam. Na rabatkach pozostały po nich małe kolorowe szmatki. Teraz będą rosły w liście i nabierały sił do następnego roku.
W domowych doniczkach pięknie rozwijają się HOSTY. Są takie delikatnie zielone, prześwietlone słoneczkiem. Ale prawdę mówiąc, chociaż są to różne odmiany, wydają mi bardzo podobne. Może póxniej się zróżnicują. Mam taką nadzieję.

Kawusia na huśtawce to jeszcze lepsza kawusia niż na tarasiku. Ale wiesz co? Prawdę mówiąc ani na tarasie, ani w leżaczku nigdy nie mogę dłużej usiedzieć, bo od razu wsatją, żeby na coś popatrzeć, coś poprawić, coż przyciąć. Z kawką w ręku, oczywiście. Podejrzewam, że ty też tak masz.

Agatko123. No to teraz będziesz miała wiele radości z krokusików. Ja już się z nimi pożegnałam. Teraz czekam niecierpliwie na hiacynty.
Malinko, masz rację, jest bosko, ale jeszcze bardziej bosko będzie na początku maja, kiedy zakwitną drzewka. Strasznie lubię świergolenie ptaszków i nieustannie czynię próby, żeby im zrobić zdjęcie. NA razie dobrze pozują tylko kawki i sroki, bo za innymi nie mogę nadążyć. Postaraj się sfotografować kosa. U mnie ich nie ma.
Misia, szczególnie owo "nie tylko" wprawiło cię w dobry humorek, co

Izo, ja chyba od targania takich kamieni mam teraz zwyrodnienia w kręgosłupie. Sama się dziwię, że niektóre z nich w ogóle zdołałam kiedyś podnieść. Głupi człowiek był.
Agness, to wspaniale, że masz takie dobrosąsiedzkie stosunki. Dobrzy sąsiedzi to skarb. Ja na szczście też nie narzekam. Wszyscy są fajni, tylko z jednej strony są obojętni, łączy nas tylko "dzień dobry". Cóż za kilka lat podrosną tuje u nich i u nas i nie będzie kontaktu wzrokowego

Z krokusikami już się żegnam. Na rabatkach pozostały po nich małe kolorowe szmatki. Teraz będą rosły w liście i nabierały sił do następnego roku.


W domowych doniczkach pięknie rozwijają się HOSTY. Są takie delikatnie zielone, prześwietlone słoneczkiem. Ale prawdę mówiąc, chociaż są to różne odmiany, wydają mi bardzo podobne. Może póxniej się zróżnicują. Mam taką nadzieję.




- kasik 69
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3707
- Od: 10 maja 2010, o 15:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Wandy ogródek pod dębami, część 2
Witaj Wandziu
moje krokusiki też pomału przekwitają,ale kwitną już hiacynty,są i sasanki wychylają główki,i moje boćki przyleciała

moje krokusiki też pomału przekwitają,ale kwitną już hiacynty,są i sasanki wychylają główki,i moje boćki przyleciała

- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Wandy ogródek pod dębami, część 2
No cóż, jak krokusy przekwitają, to z jednej strony szkoda, ale z drugiej strony, same dobre rzeczy nas teraz czekają
Te hosty mają śliczny kolor o tej porze roku, taki świeży...

"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Wandy ogródek pod dębami, część 2
Wandziu,kiedy będziesz wsadzała hosty do gruntu?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Wandy ogródek pod dębami, część 2
Ja widzę różnicę miedzy hostami (w jednej centum ciemniejsze, w drugiej odwrotnie, bardziej niebieskawy odcień zieleni itp.),
pogłebią się te różnice jeszcze bardziej, gdy wysadzisz je do ogrodu.
Ja swoje mam w chłodnym garażu, wolniej rosną, a na dworze dopiero malutkie kiełki można zobaczyć.
Kręgosłup bolący to nie tylko dźwiganie, to również długotrwała niewygodna pozycja (np. siedzenie).
Odkąd zaczęłam chodzić z kijami nie mam odczucia "siekiery wbitej między łopatkami",
dlatego codziennie chodzę te trzy km "tam" a potem muszę wrócić :P . Na mnie działa to pozytywnie.
pogłebią się te różnice jeszcze bardziej, gdy wysadzisz je do ogrodu.
Ja swoje mam w chłodnym garażu, wolniej rosną, a na dworze dopiero malutkie kiełki można zobaczyć.
Kręgosłup bolący to nie tylko dźwiganie, to również długotrwała niewygodna pozycja (np. siedzenie).
Odkąd zaczęłam chodzić z kijami nie mam odczucia "siekiery wbitej między łopatkami",
dlatego codziennie chodzę te trzy km "tam" a potem muszę wrócić :P . Na mnie działa to pozytywnie.
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- katik
- 1000p
- Posty: 1167
- Od: 2 sty 2011, o 16:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie ok/Legionowa
Re: Wandy ogródek pod dębami, część 2
Ja w sobotę wsadziłamjuż wszystkie hosty do gruntu nawet te co miały duże liście