Na samym poczatku muszę wspomnieć, zeby mi ni umknęło, że moje palmówki to nie Salix purpurea pendula, ten Pan ze szkółki to guzik wie chyba

Widziałam dzisiaj taka wierzbę i ma faktycznie czerwone gałązki, za to liście błyszczące i ziolone, wiec zupełnie inaczej niż moje drzewka. Zaprzyjaźniona koleżanka obiecłą sprawdzic, więc może po roku doczekam się odpowiedzi cóż to są za wierzby te potocznie nazywane palmówki.
Daguś, to raczej zależy od odmiany kryptomerii, u nas sprzedawane odmiany nie osiągają zapewne takich rozmiarów.
Moje są już u mnie półtora roku i jakoś tak niezbyt szybko osną i dobrze
Moniczko zapraszam do ogladania, ale ja znów dzisiaj widziałam cudne maluszki

Nie powiem, coś tam nabyłam
Dzięki
Aga.
Gosiu nic się nie stało, wybieramy się znów bliżej jesieni, jakby co dam znać, tylko pomyśl co
Kasiu, Kasiu, Twoje roślinki też do pozazdroszczenia i ten japoński klimat

. Dzisiaj widziałam na żywo ogród z takimi matami, jak Twoje. Muszę powiedzieć, że miałam rację one nadają ciekawego charakteru, pomijając jego praktyczne walory, tj. odgrodzenie się od sąsiadów, czy stworzenie zacisznego zakątka. Z iglaków coś tam nowgo wkrótce
Przemku dziękuję za pochwały, iglaki jakoś tak mnie zachwyciły, szczególnie, ze te nowe kolekcjonerskie maluch zajmuja niedużo miejsca. A większość cann mam od Janusza, dziękuję kolejny raz

, on ma dopiero kolekcję
I masz rację
Aniu 
słoneczka dodają pogodnego nastroju w ogrodzie nawet w te pochmurne deszczowe dni. One są z tych roślin, które trzeba mieć. A orszeliny nie wąchałam, może jutro, bo dzisiaj był strasznie długi szkółkingowy dzionek. Więcej szczegółów znaleźć można na
Martowym Polu 
A ja nie wzięłam aparatu niestety.
A na koniec dodam tylko

i kto by pomyślał, że stanę się różaną koneserką

No niby nie jestem, ale liczba krzaków nieznacznie wzrosła.
Pastella też jest oczywiście;:224