Zytuś mam nadzieję, że przeziębienie szybciutko minie. Moja córcia też bida chora  

  a w święta to i starsza córa i tata też się rozłożyli, ale na szczęście szybko poszło, i już jest ok, tylko tego małego kurczaka tak trzyma, dziś przyjdzie pani doktor, bo boję się, żeby na płuca nie poszło 
 
Panettone faktycznie pychotka, teściowa przywozi każdego roku z Włoch, taki troszkę gnieciuszek, ale bardzo przyjemny w smaku 

 Ja uwielbiam ich takie bardzo twarde ciasteczka z orzechami, nie pamiętam nazwy w tej chwili, ale są naprawdę przepyszne, trudno się oderwać od łasuchowania  
  
 
Widok ptasiej stołówki super, świetny odstresowywacz  

  ja niestety nie mogę dokarmiać ptaszków, przez moje wszędobylskie i nazbyt łowne kociska. Jakiś czas temu jeden z nich przyniósł zaduszonego gołębia sąsiada 
