Izo, no to... smacznego placka na wiosnę
Magdo, a moje nie kwitną jeszcze. Pochodziłem sobie dziś po ogródkach działkowych czekając na juniora, i większość wiciokrzewów już kwitnie. Za to moj nie ma mszyc, wszystkie siedzą na pobliskim jaśminowcu i rożach. Zatrzęsienie w tym roku. Zamierzyłem się, zeby popryskac szarym mydłem, ale już nawet tego nie można dostać. Jest tylko jakiś "Biały jeleń" sprzedawany jako szare mydło. Tylko, że... sodowy, a nie potasowy.
O tempora...
Ewo, przyjdzie pogoda, przyjdzie... Jeszcze będziemy narzekać na suszę
Izo, ostatnia nadzieja, ze winorośl nada jej klimat. Jeden się ostał, więc może nawet w tym roku ją zasłoni. A Arkadia czeka na wsadzenie, teraz zbytnio bym ja pokiereszował przy wykańczaniu. I ciągle biję się z myślami, czy zakładać rynny, czy robić ryflowaną drewnianą podłogę...
Aga, dziś dotarła kolejna porcja drewna, więc jutro znów mały kroczek do przodu. Szkoda tylko, że w BC sklepy pozamykają, to byłby świetny dzień, żeby kupić pokrycie dachowe. Bo u mnie większość sklepów czynna w normalne dni od 8 do 16

. Dla bezrobotnych je otwierają, czy co? Co to za idiotyzm mieć sklepy otwarte jedynie w godzinach, kiedy większość ludzi jest w pracy?