Aniu, ja też uważam, że iglaczki są drogie, zwłaszcza te szczepione. Kiedys tu na forum zostałam "zjechana" za to stwierdzenie. Dla mnie jednak ceny pozostają wysokie

Ziemia na skalniaku to 2 przyczepy ziemi, która była wybierana pod szamba dla krów

+ ziemia, którą wybierałam spod oczka wodnego w sumie około 20 taczek-reszta upychana w inne dziury ogrodowe

Kamienie-hmmm kiedyś o tym pisałam. Leżały na sąsiednim placu (oczywiscie nie u mojego miłego sąsiada, tylko u drugiego), po prostu poprosiłam o nie i zwoziłam z dziećmi na taczkach ile tylko miałam sił

Teraz znoszę kamienie skąd tylko się da. Mój wzrok ściśle ukierunkowany na wszelkiego rodzaju kamień
Monifd- bez pachnie tak samo jak wyglada, czyli moim zdaniem ślicznie.
Rabata kamyczkowa raczej na stałe, choć bywa, ze coś wypadnie i wtedy jest trochę zabawy z wysadzeniem/ przesadzeniem itp. Pod kamyczkami jest agrotkanina, inaczej byłoby to pozbawione sensu- zajechałabym się z plewieniem.
Poradźcie co zrobić? Pisałam wczoraj, ze przymrozek załatwił mi kilka roslin. Zdecydowanie najbardziej ucierpiał rh właśnie na tej żwirkowej rabacie. wszystkie te nowe przyrosty liściaste przemarzły zostawiajac paskudne brazowe liście. Pytanie moje co teraz? Zostawić te liscie czy pościnać?
Podobnie na surmii, choc tu po prostu liczę na to, ze listki same odpadną a w ich miejsce wyskoczą nowe.