Witam w pierwszym dniu wiosny
Piękny, prawdziwie wiosenny poranek dzisiaj u mnie i byłoby super, gdyby nie to, że nadal brak opadów. Nic to, może w końcu i do mnie zawita troszkę chmurek. Tymczasem sobota upłynęła mi porządkami w warzywniku. Uporządkowałam grządki, dosypałam komposty, przygotowanego przez męża, wyczyściłam ścieżki, uszykowałam donice i chyba dzisiaj zacznę pierwsze zasiewy. Folią przykryję i będę czekać aż się zazieleni
Jesienią wsadziłam pod folią troszkę czosnku, dymki, posiałam sałatę, ale prócz czosnku wszystko jakoś opornie idzie.
NA oknach pomidorki i papryka już powschodziły, co mnie ogromnie cieszy, w sobotę przepikowałam chili i wczesne pory, późne bardzo słabo powschodziły, będę musiała dokupić rozsadę.
Z kwiatków na razie przepikowałam lobelię, żeniszka i petunię, drugi raz wysiewałam werbenę patagońską i chyba wreszcie wzeszła i to dość obficie
Róże nawet nieźle wyglądają po zimie, szukam teraz miejsca dla tych, którym dotychczasowe miejscówki zdecydowanie nie pasują.
Prawdopodobnie w tym roku straciłam F.Juranville, nie mam wielkich nadziei, że odbije

.
Jadziu, nie martw się, po wiosennym cięciu mam kilka patyczków, wybierałam silne patyczki, jeśli się ukorzenią będą Twoje, jak Ci bardzo zależy na sadzonce, wyślę Ci swoją 3-letnią, mówisz i masz.
Austinek całkiem ładnie odbiła po ubiegłorocznym silnym cięciu, natomiast bardzo źle wygląda Barock, wszystkie pędy czarne. Historia powtarza się już drugi rok z rzędu. Obawiam się czy przeżyje. Może ją przesadzić?
Masz rację z przyjemnością wychodzę do wysprzątanego ogrodu, wiem, że to dopiero początek ale te pierwsze porządki chyba najbardziej cieszą, mimo obolałych rąk i kręgosłupa
Incrediball właśnie ukorzeniam, więc gdyby co, służę sadzonką.
Ewo znam ten ból, kiedy pracowałam też nie miałam czasu na ogród, wszystkie prace kumulowały się na sobotę i niedzielę.
Dasz radę, po prostu odwlecze się to w czasie, ja się pospieszyłam z pracami w ogrodzie z braku zajęcia. Jeszcze się nie przyzwyczaiłam do rytmu emerytalnego

. Nadmiar energii muszę wyładować w ogrodzie

. Jak wychodzi słoneczko to od razu łapki swędzą.
Gdybyś trafiła na trop Claude Monet będę wdzięczna za informację
Wykorzystałam chłodny poranek, by się z Wami spotkać, teraz wracam do zaplanowanych na dzisiaj zajęć
Jeszcze kilka fotek, tym razem wiosennych/2021/, może moderator mi wybaczy

w końcu dzisiaj pierwszy dzień wiosny
