Witajcie!
Koniec weekendu, jutro znowu kołowrót. Po ostatnich deszczach ruszyły nowe chwasty. Popatrzyłam dzisiaj na rabaty i już wiem, jaka robota mnie czeka, a tuż przed deszczami zdążyłam wyczyścić całą działkę.
ale co mi tam! Dam radę! Twarda baba jestem.
Dorotko [korzo_m] - cieplej to jest u Ciebie, a tę lilię sadziłam z taa------aakim długim kłem.
Dzisiaj przyjrzałam się orlikom i już wiem, że niektóre odmiany wydadzą bardzo mało nasionek, ale będę pilnowała, by ani odrobinki nie stracić.
Maryniu - ślimaki pokazały się u mnie dopiero po ostatnich deszczach, a już miałam się chwalić, że wymarzły. Są i M walczy z nimi swoim sposobem: chodzi, zbiera i unicestwia w słonej wodzie.
Dziękuję za gratulacje.

Cieszę się z tej synowej, tym bardziej że będę ją mieć nie tylko w tym samym mieście, ale także na tym samym osiedlu, dwie ulice ode mnie.
Iwciu - dziękuję

To nie jest złocień, bo niziutki tak, że ledwo go widać. Próbowałam go zidentyfikować i tak sobie myślę, że to może być aster alpejski 'White'... Od myślenia głowa nie boli.
Moniczko - to nowy sąsiad. Odkupił działkę od poprzednich właścicieli, którzy byli jego przeciwieństwem. Niczego od nikogo nie chcieli, ale też niczym się z innymi nie podzielili. W związku z tym niektórzy działkowcy robili im różne psikusy, co ich bardzo denerwowało, ale też do ostatniego dnia niczego nie zrozumieli.
Dziękuję i buziaki wysyłam
Marysiu [Maska] - ciągle jeszcze czegoś szukam i coraz częściej utwierdzam się w przekonaniu, że już nie znajdę.
To prawda, że na formę jeszcze nie narzekam, tylko jak długo jeszcze....
Miałam nasiona mix pierwiosnków i osobno nasiona kandelabrowych. Z teko mixu dożyło kilka siewek, w tym prawdopodobnie dwa storczykowate, które rozpoznałam dopiero, gdy pokazały te swoje mikrusieńkie kwiatuszki, być może jest ich więcej, ale zorientuję się, co i jak dopiero gdy zakwitną. Natomiast z dwóch torebek nasion kandelabrowych mam aż trzy sztuki pierwiosnków!
Dobre i to, bo mogło nie być nic.
Niedziela minęła spokojnie, relaksacyjnie zarówno pod względem duchowym i fizycznym. Dziękuję.
Aniu [tara] - a co byś powiedziała na astra alpejskiego? Tak go sobie zidentyfikowałam na dzień dzisiejszy. Będę jeszcze próbowała. On jest niziutki i tylko kwiatki huśtają się na nieco dłuższych łodyżkach.
Gosiu [Margo] - u mnie zlało tak, że cała woda praktycznie spłynęła do parowy, a ziemię na działce ubiło jak klepisko w stodole. Wcale nie jest za mokro.
Hej, kochana, a gdzieś Ty była, jak inni do szkoły chodzili?

No ale ponieważ na naukę nigdy nie jest za późno, więc samych szóstek Ci życzę, świadectwa z biało-czerwonym paskiem i książeczki w nagrodę.
Na pewno w tym roku uda się zorganizować miłe spotkanie.
Zuziu - ta lilia to jakaś wyrywna panienka, popełniła falstart, podczas gdy jej siostry jeszcze w blokach startowych. U mnie jest dziwny klimat. Niektóre rośliny przyśpieszają, inne się mocno spóźniają, tak na krzyż.
Dziękuję pięknie za dobre słowa i wzajemnie pięknych słonecznych dni Ci życzę.
Krysiu - lilia zakwitła, bo jej się bardzo gdzieś spieszy. Obok jej siostra bliźniaczka nawet pąków jeszcze nie posiada.
Moje miniatury tez mieszkały w innym miejscu, przeniosłam je więc na specjalnie przygotowaną rabatkę, gdzie mają dużą swobodę. Teraz je widzę wszystkie naraz.
Arów to ja mam malutko, tylko na tych arach panuje absolutny miszmasz.
Pozdrawiam wzajemnie.
Ewuniu [ewarost] - niestety, kolkwicji nie mam, ale nawet gdybym chciała mieć, to nawet miejsca bym dla niej nie znalazła. Patyczki będą zaraz po przycięciu krzewuszki po kwitnieniu.
Martwiły mnie moje żurawki po zimie. Jeszcze nigdy nie były takie byle jakie, ale na szczęście już się odradzają i cieszą oczy.
Dziękuję i pozdrawiam wzajemnie.
Stasiu - z tymi wnuczętami to byłabym ostrożna, bo ani 'młody, ani młoda' nie są już młodzi.
Pięknie dziękuję za życzenia i gratulacje.
Mój skalniaczek malutki, a dla miniaturek zrobiłam specjalną rabatkę i nawet mi się podoba. Muszę pokazać na fotce.
Natomiast ten kwiatek to niziutka roślinka na skalniaczek. Wydaje mi się, że to może być aster alpejski. Co Ty na to?
Kochana jesteś.

Kciuki się przydadzą.
Tereniu [tencia] - dziękuję za podniesienie mnie na duchu, bardzo mi to dobrze robi.
Nie tylko Ty masz wrażenie zwolnionych obrotów, mnie też wszystko wolniej idzie. Cóż, takie życie i trzeba je przyjąć na klatę.
Nudzić się nie będę, ale gdyby było blisko, chętnie bym Ci pomogła. Pozdrawiam.
Zrobiłam takie poglądowe zdjęcie tej roślinki, którą zidentyfikowałam jako astra alpejskiego. Czy to może być on?
hosty pod jabłonką. Jest ich tam pięć, a trzy tak się rozpanoszyły, że dwóch już nie widać.

Tę muszę jak najszybciej zabrać spod tego drzewa, bo jest ładna, a wcale jej nie widać.
Orliki z innej perspektywy.

Pierwszy kwiatek floksa gwiaździstego.

Pierwiosnek japoński jeszcze kwitnie.

Zaczyna gailardia oścista...
...oraz hortensja pnąca.
Dziękuję za wspólny wieczór. Jutro zajrzę do Waszych ogrodów.