Joanna, ja już nie mam wolnych parapetów, a towarzystwa jest jeszcze łohoho, albo i więcej

Arkadiusz, dziękuję uprzejmie
Natalia, u mnie na razie wypadł jeden patyk, ale wygląda, że jeszcze kilka zamierza wypaść
Ewa, nie za bardzo się wybarwiła, one latem w takim półcieniu stoją, może nawet za bardzo

. Mimo wszystko, oplątwy dość ładnie porosły w tym sezonie, trochę młodych się pojawiło, chyba jestem zadowolona
Meldować, się nie meldowałam, bo i pokazywać w tej chwili nie ma co. Trzeba wnosić, upychać rośliny po domu, a żeby zdążyć ze wszystkim (nie tylko z roślinami), to tydzień musiałby mieć minimum 10 dni... czasu w tym roku wyjątkowo brakuje. Kupiłam tylko jedną chryzantemkę i polysciasa. Kilka razy rozmyślałam się z zakupem, ale ostatnio tak już na mnie patrzył, że trzeba było zabrać do domu. Jak długo go utrzymam, nie wiem - prezentuję, póki jeszcze ładny...
A reszta to już takie
byle co...
Storczyki
Clematis - szedł jak koń pod górę, ale udało się, jest parę kwiatków... i ceropegia się zlitowała nade mną, i wypuściła dwa ufoludki
I oplątwy
I na razie tyle... Trzymajcie się
