Ten sam gatunek, w zależności od miejsca pochodzenia, klimatu,
a przede wszystkim cech dziedzicznych, może wyglądać kompletnie inaczej

Ale nawet dla celów naukowych więcej niż 3 sztuki jednego gatunku nie kupię

O przepraszam, zapomniałam


Ale ona to wyjątek od reguły - ją po prostu uwielbiam

Basiu - zaglądaj, zaglądaj, może coś z tego wyniknie

Arku - bardzo dziękuję za bardzo miłe słowa

Co do tych moich fotek, to czasem, jak mam wenę, to potrafię ich zrobić
naprawdę sporo, ale w efekcie do oglądania nadają się może ze 2-3 ujęcia ...
Pod wpływem Moniki, i jej podchwytliwego pytania

tak z czystej ciekawości postanowiłam sprawdzić, czym one
tak naprawdę się różnią, i czy się w ogóle różnią składem.
Wzięłam pod lupę odżywki agrecol, bo akurat jej używam.
Otóż praktycznie wszystkie nawozy tej firmy, to nawozy NPK,
czyli wieloskładnikowe nawozy mineralne.
Nazwa NPK pochodzi od głównych składników tych nawozów ? N ? azot,
P ? fosfor (w postaci tlenku fosforu P2O5), K ? potas (w postaci tlenku potasu K2O).
Wszystkie porównywane odżywki są formie żelu.
Do begonii ? azot 4% fosfor 5% potas 7%
Do lawendy ? azot 4% fosfor 4% potas 7%
Do kwitnących ? azot 4% fosfor 5% potas 8%
Do kaktusów ? azot 5% fosfor 4% potas 9%
Do pelargonii ? azot 5% fosfor 5% potas 8%
Do oleandrów ? azot 7% fosfor 6% potas 5%
Do doniczkowych ? azot 9% fosfor 4% potas 5%
Do storczyków ? azot 6% fosfor 6% potas 6%
No i jak widać, skład procentowy wszystkich odżywek jest bardzo podobny.
Różnice w proporcjach składników są minimalne, i chętnie pokusiłabym się,
żeby poeksperymentować na przykład z odżywką do oleandrów,
jak na nią zareagują tillandsie.
Natomiast skład procentowy mikroskładników w każdej z nich jest identyczny:
Bor 0,02 % Miedź 0,002 % Żelazo 0,02 % Mangan 0,015 % Molibden 0,002 % Cynk 0,015 %
Dawno nie pokazywane rozetki

Tillandsia brachycaulos var. abdita - mam dwa egzemplarze tej oplątwy,
i oczywiście każda wygląda inaczej, i inaczej się przebarwia.
Jedna idzie w szarości, druga w lekki, pastelowy róż

Tak czy inaczej szału nie ma, obydwie powinny być już zdecydowanie bardziej wybarwione


Tillandsia brachycaulos var. multiflora - zielona na maxa !!
Chociaż bardzo mi się podoba, czy raczej podobała, to jakoś trudno mi ją zrozumieć

Rośnie przez cały czas, ale rozetka bynajmniej się nie powiększa ...
Co wypuści nowy listek, jeden ze starszych brązowieje i odpada

Nie wiem o co jej chodzi, a niby tak prosta i bezproblemowa miała być

Tillandsia capitata var. guatemalensis - normalnie gigantikus z niej

Jak na razie nie mam do niej zastrzeżeń poza tym, że też mogłaby się ciut wybarwić.
No ale za to - jest co w ręce potrzymać



Zdradzę jeszcze, że powolutku odbudowuję kolekcję Tillandsii usneoides,
i jadą do mnie jej pięęękne formy, w konkretnej ilości



No w końcu to sianokosy, więc z tymi kilkunastoma wiąchami siana,
jak mawia mój M, idealnie wpasuję się w okoliczności przyrody

Pozdrawiam i ściskam oplątwowo

