Grażynko, zmartwiłaś mnie większą chorowitością "srebrnych" kotów. Póki co wszystko jet ok, i wolę tak myśleć!
Moje hortensje co roku kwitną bujnie i obficie, nie mam z nimi żadnego problemu
Madzia mi tu strzela jakimiś allelami recesywnymi

a ja zupełnie nie w temacie. Zastanawiam sie tylko jak to genetycznie się układa, bo wszędzie naokoło typowe dachowce, a co ileś trafia się taki ciekawy okaz. Raz mieliśmy kota z niesamowicie puszystym ogonem, i czubkami na uszach, coś a'la u kotów norweskich. Niestety gdzieś zginął
Aronia nabiera kolorków
Lilie już kończą kwitnienie
Milin ciągle tylko wydłuża pędy i zapuszcza się na inne rośliny, ale kwiatów nie widać...
