Witam wszystkich

z podziękowaniem za odwiedziny i komentarze.
Frael,

Elu dziś specjalnie wybralam się na rynek, sprawdzić czy nie znajdę kobei.
Sprzedawca jak zawsze w sobotę był, ale kobee już od połowy maja miał wysprzedane.
Ja moje kupiłam 2 maja po 4 zł. i szkoda , że nie wiedziałam, że też byłabyś chętna.
Wielosił mam od ub roku. Kupiłam maleństwo z obietnicą kwitnienia, ale widocznie miejsce na balkonie mu nie służyło, a w mini ogródku wyrósł na krzaczysko.
Orliki kupiłam miniaturowe, specjalnie do donic na balkon, chętnie rosną, pięknie wyglądają, ale bardzo krótko utrzymują kwiatuszki.
Pewnie po przekwitnięciu też powędrują na rabatkę.
Malachitek 
Dorotko, no tak, spacery na rynek, to zdaje się norma u zielonozakręconych.
Ale ja mam rynek po drugiej stronie ulicy.
Orliki mam pierwszy raz i nie wiem czy się rozsieją, a też nie siałam, kupiłam kłącza.
Tulap 
co znaczy jedna potrzeba wobec ich wielokrotności...
Orliki Twoim nie dorównują, nawet wzrostem.
Magdallena 
Madziu ślicznie rośnie ta malutka dalia,

ale i te wcześniej kupione kłącza postanowily zacząć rosnąć.
Ciekawa jestem kiedy dorosną do kwitnienia.
Alenka 
Madziu, to orliki ogrodowe. Też mi sie bardzo podobały i kupilam miniaturowe specjalnie do donic balkonowych.
smolka 
Izko, funkie bardzo szybko zaczęły wegetację po tej ciepłej zimie i tylko patrzeć jak pąki dadzą kwiaty.
Zapączkowana jest jednak tylko największa.
Na dobranoc mój pierwszy tegoroczny kwiatuszek skrętnika:
Pięknej niedzieli życzę.
