Madziu - oj żeby popadało to byłoby fajnie! Miejmy nadzieję, że epizod zimowy będzie krótki i nie wyrządzi jakichś dramatycznych szkód w naszych ogrodach. Ja jeszcze prawie nic nie odkryłam a i badyli jak do tej pory niewiele wycięłam (tylko na Białej Rabacie a i to nie wszystkie, bo nie zdążyłam wyciąć chabazi po marcinkach)
Iryski reticulata zakwitły One są niezawodne...
Maryś Kochana, ja jadę do Chrztowa w niedzielę skoro świt, muszę rozsypać siarczan żelaza, bo mech zeżarł mi trawę w 75 % tej jesienio-zimy Ale już od piątku 27 do poniedziałku 30 marca będziemy na dłużej. Gdybyś była to zapraszam na kawkę, może i Grazia załapie się na herbatkę? A potem tradycyjnie Wielkanoc w Chrztowie:)
Czytałam PW Marysiu, byliśmy dziś na działce, rozsypałam to co miałam, wygrabiłam liście spod róż i ścięłam gałązki brzozy do wazonu na Święta, żeby zdążyły zakwitnąć
A w następny weekend będę szalała z wertykulatorem i sekatorem. Jejku ile jest roboty na działce po zimie:)
Miłego tygodnia!
Olu - ale się napracowałaś! Ale Ci zazdroszczę...My się wybieramy we wtorek albo w środę w zależności od pogody a weekend jest jeszcze wielką niewiadomą. Jak nic nie wyskoczy to pewnie też przyjedziemy. Może uda się wypić tę kawkę Bardzo mi brakuje spotkań z działkowymi przyjaciółmi
Lucynko - dzięki! Tym bardziej,że w wazonie lądują te mieczyki, które łamie wiatr albo deszcz oraz te na końcówce kwitnienia
Madziorku - pracy po zimie nikomu z nas nie brakuje...i w każdym ogrodzie robi się coraz ładniej i ciekawiej. Coraz więcej roślin się pokazuje, coraz więcej kwiatów kwitnie...
A pokażesz swoją działkę? Masz swój wątek na Forum?
Dzisiaj takie fotki - trochę wiosny, trochę wspomnień...
Hej Marysiu,
jeszcze trochę, a kawkę sobie u mnie na tarasie wypijemy.
Już rozstawiłam stół.
Jednak póki co, dzisiejszy poranek przyniósł niezły przymrozek i zabielone krajobrazy.
Opadów niestety było niewiele, jednak mam nadzieję, że w najbliższym czasie się to zmieni.
Oj Madziu - żeby to było jak najszybciej... te nasze kawki u Ciebie i u mnie!
Ale nic to..jeszcze tylko miesiąc i będziemy się już pakować z inwentarzem na wieś. Biedny Fidelek mocno się posunął przez zimę. Mam nadzieję, że na wsi koteczek odżyje, chociaż jednocześnie mam nadzieję że przestanie się włóczyć po lesie...
Marysiu piękne to Twoje foteczki, ja się właśnie załamałam....
Nie dość że moje pnące róże mają czarną plamistość to jeszcze dopadł je rak wgłębinowy:( Ale się nie poddam!!
Marysiu! Przepiękne mieczyki i wiosenne kwiatki! Ja ścinam mieczyki tylko dla mamy, bo kocha pełne wazony świeżych kwiatów.
W moich lądują jak u Ciebie - wyłamane lub przekwitające...
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Witajcie.Mam zamiar założyć swój wątek, ale jakoś nie mogę się zebrać.ostatnio miałam remont w domu i na nic czasu nie było. jak porobię zdjęcia to postaram się coś wstawić, ale na razie nie ma się czym chwalić, działka jest strasznie zapuszczona.
Reniu - ja tu widzę kolejne podobieństwo między nami
Madziorku - czy ja dobrze kombinuję, że masz na imię Madzia? Fajniej się pisze używając imienia a nie nicku, przynajmniej ja tak mam. Widzę, ze Ty jesteś prawie sąsiadką mamy do siebie tylko 45 km
Zakładaj wątek, nie przejmuj się że na działka nie wygląda idealnie. Tu jest wiele osób, które lubią obserwować metamorfozy, ja zresztą również do nich należę i chętnie zaglądam do takich wątków