
Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
- a_nie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1620
- Od: 31 mar 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Nasza kotka też bardzo szybko połapała się gdzie w trakcie remontu jest jej miseczka z jedzeniem. Gorzej było ze mną, niczego nie mogłam znaleźć,
ale na szczęście to już tylko wspomnienie. Jutro i Twój remoncik będzie czasem przeszłym.

- asma
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7819
- Od: 19 wrz 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Piękne zdjęcia,a rh z serduszką
cudne,idę do piwnicy wyciągnąć "cwietka"

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25222
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
No i jak? Prace remontowe zakończone, czy dopiero jutro to nastąpi?
Współczuję wkładu własnego, ale jak to bedzie pięknie wyglądało z początkiem nowego tygodnia
Też lubisz jolki rozwiązywać?
Dawno tego nie robiłam, bo nie starcza mi czasu na wszystko, ale kiedyś nie było tygodnia, żebym nie siedziała nad nią. Do tego stopnia mnie to pochłonęło, że zaangażowałam w to rodziców i koleżanki z pracy.
Wymieniałyśmy się swoimi odpowiedziami
Współczuję wkładu własnego, ale jak to bedzie pięknie wyglądało z początkiem nowego tygodnia

Też lubisz jolki rozwiązywać?
Dawno tego nie robiłam, bo nie starcza mi czasu na wszystko, ale kiedyś nie było tygodnia, żebym nie siedziała nad nią. Do tego stopnia mnie to pochłonęło, że zaangażowałam w to rodziców i koleżanki z pracy.
Wymieniałyśmy się swoimi odpowiedziami

- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jagusiu - odnajduję Twój wątek
i z niejaką zazdrością czytam o planach ogrodowych (róże!), a z pewnym współczuciem - o remoncie; u mnie na wsi zakończył się tenże późną jesienią (czy tez raczej - wczesną zimą) i w związku z tym doprowadzenie obejścia do porządku zostało odłożone na wiosnę... 


pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jejku,
Czytam o remoncie. Mnie prace takie czekają od około 15 marca....
Jagoda, kiedy będziesz juz tylko podziwiac efekty, ja będę się męczyć z fachowcami
. Lekko nie ma. Ale ja tez powiadam, ze musi być gorzej, zeby bylo lepiej.
Jak to jest, że znajdujesz siły na dwa ogrody
Szalona pasjonatka, czy co? 
Czytam o remoncie. Mnie prace takie czekają od około 15 marca....
Jagoda, kiedy będziesz juz tylko podziwiac efekty, ja będę się męczyć z fachowcami

Jak to jest, że znajdujesz siły na dwa ogrody


Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Cześć pracy
Słonko świeci, radyjko gra, panowie pogwizdują i mogłoby być całkiem przyjemnie, gdyby im olbrzymi jakiś słoń na uszy nie nadepnął
. Malowanko idzie szparko, lada moment zacznie się dokręcanie kontaktów, klamek, wieszaków i haczyków. Tylko dlaczego wydawało mi się, że to będzie czysta robota i że bałagan ograniczy się do malowanych pomieszczeń? Tymczasem cały dom pokryty jest równą warstwą pyłu. Nawet pomieszczenia zamknięte
. Panowie sobie dziś pójdą, za to ja...
.
Ale nic to, będzie za to pięknie i bialutko, jak w kościole.
Grażynko,kochana, gdyby nie poczucie humoru, życie już dawno przerobiłoby mnie na mielone i wdeptało w ziemię...
. A jednak potrafię cieszyć się życiem i czerpać radość z najmniejszych rzeczy. I teraz też się nie zagubię, nie ma mowy, tym bardziej, że już dziś mają przyjść pierwsze zamówione róże
.

Dzięki, Pell, za słowa otuchy remontowej i uznanie dla majowej wiosny. Dziś dla odmiany wiosna czerwcowa, równie piękna, a może nawet piękniejsza...
Robi Ci różnicę, kiedy agapant kwitnie? Moje z konieczności zimują w kuchni i zawsze kwitły w maju lub czerwcu, a jednej wiosny - w kwietniu w domu. I wcale mi to nie przeszkadza. W lipcu jest tyle innych atrakcyjnych roślin kwitnących, że te agapanty mogłyby przejść niezauważone. A tak - są gwiazdami pierwszej wielkości - przynajmniej dla mnie.

Jak najbardziej, Krysiu, miła pani z Rosarium powiedziała, że wyślą róże we wtorek, więc w środę - czwartek powinny być u mnie. Dam Ci znać i wybierzesz sobie termin odbioru. Może uda mi się doprowadzić dom do jakiego takiego stanu, żeby można było usiąść przy kawce na krzesełku bez Cekolu
. Gryzie mnie tylko stan ogrodu, nie będzie to widok porywający, o nie
.
Liczę tylko, że koty odwrócą Twoją uwagę od mizerii przedwiosennego pejzażu
.

Cześć, Sweety, dajesz się wykańczać? Za własne pieniądze? Widzę, że mam szczęście z moimi uroczymi i dokładnymi fachowcami, czego i Tobie życzę. No i nie daj się
Wiosna w zielonych pokojach troszkę odgrzewana, bo na razie za oknem ziąb, po nogach ciągnie, a na rabatach panuje niepodzielnie szarzyzna. Więc popatrz sobie na widoki z czerwca łońskiego roku.

Tak, Justynko, widać już koniec robót, ale to, co mnie czeka po odejściu panów malarzy, jest z lekka przerażające... Ale wyjścia nie ma. Trzeba się z tym szybko uwinąć i ... do ogrodu.
Ale Ci się kwiatek trafił
, szkoda, że darczyńca nie wpasował się w termin zamawiania, bo mogłabyś je mieć już. Teraz mogę Ci tylko pożyczyć różane książki, choć wybór nigdy łatwy nie jest, no i to widmo maczety
.
Odnośnie PS, daj tylko znak, a rzucę wszystko
.

Cześć, Alicjo, zajrzałaś akurat w momencie największego rozgardiaszu... Wiem, że i Ty doczekałaś się upragnionej kuchni, gratuluję. Ja natomiast swoją zdekompletowałam. Panowie rozwalili i wywieźli dwie szafki - relikty z epoki wczesnego Gierka i zanim nie wymyślę sobie nowego umeblowania, będzie trochę szczerbato.

Oj, Margo, kochana, chciałabym, żeby to porządkowanie szybko poszło, bo zanosi się na bardzo fajną pogodę i róż od groma przyjdzie do sadzenia.
A jolki uwielbiam. Szukałam trudnych krzyżówek i jolki z Gazety Wyborczej okazały się najlepsze. Na długi czas zniknęły i wtedy obraziłam się na gazetę i przestałam ją kupować. Na szczęście wróciły i zebrałam sobie spory zapasik na długie zimowe wieczory. Czasem rozwiążę kilka jednego dnia, ale najbardziej lubię te, nad którymi trzeba pomyśleć kilka dni.

Jesteś, Gajowa, czyli wracają dobre czasy
. Nie daj się robocie zjeść z kościami.
Porządki co prawda nie zając, nie uciekną, ale też niedobrze, kiedy za długo trzeba o nich myśleć. Ja Ci dobrze życzę i mam nadzieję, że jednak zdołasz w swoim ogrodzie odpocząć. A że róż w tym roku nie kupujesz - może i dobrze. Ja właśnie zaczynam się martwić, po co mi tyle tego
.

No właśnie, Justi, jesteśmy tu w gronie szaleńców ogrodowych
. Czasem wydaje mi się, że dałabym radę jeszcze kilku ogrodom...
, a czasem nie wyrabiam ze swoim...
Widzę remont kroczący
, bo jeszcze parę osób się przymierza. A jak już ostatni forumowicz będzie podziwiał efekty u siebie, wtedy znów ja zacznę...
.

No, moi kochani, weekend przed nami, pogoda się poprawia, życzę miłego przy grabiach, łopatach, sekatorach i innych ulubionych narzędziach.
Wielkie dzięki za Waszą obecność,
- Jagoda

Słonko świeci, radyjko gra, panowie pogwizdują i mogłoby być całkiem przyjemnie, gdyby im olbrzymi jakiś słoń na uszy nie nadepnął



Ale nic to, będzie za to pięknie i bialutko, jak w kościole.
Grażynko,kochana, gdyby nie poczucie humoru, życie już dawno przerobiłoby mnie na mielone i wdeptało w ziemię...



Dzięki, Pell, za słowa otuchy remontowej i uznanie dla majowej wiosny. Dziś dla odmiany wiosna czerwcowa, równie piękna, a może nawet piękniejsza...
Robi Ci różnicę, kiedy agapant kwitnie? Moje z konieczności zimują w kuchni i zawsze kwitły w maju lub czerwcu, a jednej wiosny - w kwietniu w domu. I wcale mi to nie przeszkadza. W lipcu jest tyle innych atrakcyjnych roślin kwitnących, że te agapanty mogłyby przejść niezauważone. A tak - są gwiazdami pierwszej wielkości - przynajmniej dla mnie.

Jak najbardziej, Krysiu, miła pani z Rosarium powiedziała, że wyślą róże we wtorek, więc w środę - czwartek powinny być u mnie. Dam Ci znać i wybierzesz sobie termin odbioru. Może uda mi się doprowadzić dom do jakiego takiego stanu, żeby można było usiąść przy kawce na krzesełku bez Cekolu


Liczę tylko, że koty odwrócą Twoją uwagę od mizerii przedwiosennego pejzażu


Cześć, Sweety, dajesz się wykańczać? Za własne pieniądze? Widzę, że mam szczęście z moimi uroczymi i dokładnymi fachowcami, czego i Tobie życzę. No i nie daj się

Wiosna w zielonych pokojach troszkę odgrzewana, bo na razie za oknem ziąb, po nogach ciągnie, a na rabatach panuje niepodzielnie szarzyzna. Więc popatrz sobie na widoki z czerwca łońskiego roku.

Tak, Justynko, widać już koniec robót, ale to, co mnie czeka po odejściu panów malarzy, jest z lekka przerażające... Ale wyjścia nie ma. Trzeba się z tym szybko uwinąć i ... do ogrodu.
Ale Ci się kwiatek trafił


Odnośnie PS, daj tylko znak, a rzucę wszystko


Cześć, Alicjo, zajrzałaś akurat w momencie największego rozgardiaszu... Wiem, że i Ty doczekałaś się upragnionej kuchni, gratuluję. Ja natomiast swoją zdekompletowałam. Panowie rozwalili i wywieźli dwie szafki - relikty z epoki wczesnego Gierka i zanim nie wymyślę sobie nowego umeblowania, będzie trochę szczerbato.

Oj, Margo, kochana, chciałabym, żeby to porządkowanie szybko poszło, bo zanosi się na bardzo fajną pogodę i róż od groma przyjdzie do sadzenia.
A jolki uwielbiam. Szukałam trudnych krzyżówek i jolki z Gazety Wyborczej okazały się najlepsze. Na długi czas zniknęły i wtedy obraziłam się na gazetę i przestałam ją kupować. Na szczęście wróciły i zebrałam sobie spory zapasik na długie zimowe wieczory. Czasem rozwiążę kilka jednego dnia, ale najbardziej lubię te, nad którymi trzeba pomyśleć kilka dni.

Jesteś, Gajowa, czyli wracają dobre czasy

Porządki co prawda nie zając, nie uciekną, ale też niedobrze, kiedy za długo trzeba o nich myśleć. Ja Ci dobrze życzę i mam nadzieję, że jednak zdołasz w swoim ogrodzie odpocząć. A że róż w tym roku nie kupujesz - może i dobrze. Ja właśnie zaczynam się martwić, po co mi tyle tego


No właśnie, Justi, jesteśmy tu w gronie szaleńców ogrodowych


Widzę remont kroczący



No, moi kochani, weekend przed nami, pogoda się poprawia, życzę miłego przy grabiach, łopatach, sekatorach i innych ulubionych narzędziach.
Wielkie dzięki za Waszą obecność,

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8552
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jaguś ...co to ja czytam....różyczki dzisiaj odbierasz
Jak mi się marzy wziąć nowe krzaczki w łapki ...no....
Ale...poczekam cierpliwie na swoja kolej...tymczasem chlastam co mi w ręce wpadnie i za namowa Robaczka postaram się zakulkować kilka odmian...może mi się uda spotęgować morze kwiecia
oby
Kurka...u mnie tez zimnica i do tego wiatr i zero słońca...no zero


Ale...poczekam cierpliwie na swoja kolej...tymczasem chlastam co mi w ręce wpadnie i za namowa Robaczka postaram się zakulkować kilka odmian...może mi się uda spotęgować morze kwiecia


Kurka...u mnie tez zimnica i do tego wiatr i zero słońca...no zero

-
- 1000p
- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Matko, ale długo mnie nie było
Ogród piękny
Sasanki jeszcze piękniejsze
A koty najpiękniejsze

Ogród piękny
Sasanki jeszcze piękniejsze
A koty najpiękniejsze
-
- 1000p
- Posty: 1024
- Od: 1 lut 2009, o 16:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.

Pozdrawiam Anula
pod naszym niebem
pod naszym niebem
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7945
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jaguś - czy fachowcy już sobie poszli...w siną dal?
My się wybieramy dzisiaj na działkę. Na zdrowy rozum to nie powinnam jeszcze ruszać się z domu. Ale jak tu zachować zdrowy rozsądek kiedy na świecie wiosna a ja blisko dwa tygodnie na działce nie byłam....A tu ziemia miękka i badyle sterczą i....może coś zakwitło..
==============
Cudny ten Twój floks szydlasty, który mruga do mnie z ekranu różowym oczkiem
My się wybieramy dzisiaj na działkę. Na zdrowy rozum to nie powinnam jeszcze ruszać się z domu. Ale jak tu zachować zdrowy rozsądek kiedy na świecie wiosna a ja blisko dwa tygodnie na działce nie byłam....A tu ziemia miękka i badyle sterczą i....może coś zakwitło..
==============
Cudny ten Twój floks szydlasty, który mruga do mnie z ekranu różowym oczkiem

- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11751
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Piękny ogród,jeszcze tu wrócę:)
Pozdrawiam:)
Pozdrawiam:)
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25222
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Ale piękny bodziszek. Coś mnie na nie ostatnio wzięło.
Ale dzisiaj pokazywali piękne podanie Ibry. Majstersztyk
Ale dzisiaj pokazywali piękne podanie Ibry. Majstersztyk
- asma
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7819
- Od: 19 wrz 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jaguś-czy korzeń agapanta mogę od dołu lekko ciachnąć tak z 5cm ew czy górna część może wystawać z ziemi na ok 5cm?czytałam,że lubi ciasną doniczkę,a w takiej siedzi więc nie chciałabym jej zmieniać
jak często go teraz podlewać i czy nawozić? podlewać od góry czy od dołu?
Można go już wystawić na dwór?
Piękne bodziszki
nie mam jeszcze ani jednego,ale ...będę szukać miejsca:)))
piękne te Twoje fotki

Można go już wystawić na dwór?
Piękne bodziszki


piękne te Twoje fotki

- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Cześć Jagi!
Szczęśliwy finał remontu? Oby! Pewnie już wiosennie w ogródku się robi, czekam na relację z zielonych pokoi
Czy robiłaś zakupy w Zielonych Progach? Poluję na tojeść orszelinowatą, czyli lisie ogonki, w których się zakochałam u Ciebie
Szczęśliwy finał remontu? Oby! Pewnie już wiosennie w ogródku się robi, czekam na relację z zielonych pokoi

Czy robiłaś zakupy w Zielonych Progach? Poluję na tojeść orszelinowatą, czyli lisie ogonki, w których się zakochałam u Ciebie

- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ibrakadabra, zielone pokoje i krukowate, cz.4.
Jagódko
nie stresuj się ogrodem, sam się obroni.
Koty to będzie dla mnie dodatkowy gratis.
Będę czekać na znak, kiedy dojdą róże.
Oczywiście koncepcji na miejsce ich posadzenia mam wciąż wiele nowych, czyli twórczy mętlik w głowie.
Buziaki serdeczne



Koty to będzie dla mnie dodatkowy gratis.
Będę czekać na znak, kiedy dojdą róże.
Oczywiście koncepcji na miejsce ich posadzenia mam wciąż wiele nowych, czyli twórczy mętlik w głowie.

Buziaki serdeczne

