Robótki, robótki.......no podziwiam twoje zdolne rączki już nie po raz pierwszy.
Jesteś zresztą osóbką o wielu talentach Jadziu.
A jak się mają patyczki w lodówce ?
Jadziu widzę , że Twoje robótki są coraz ładniejsze . Trening czyni mistrza .
Mnie dopadło robótkowe lenistwo . Zrobiłam tylko kilka frywolitkowych zakładek do książek . Muszę je jeszcze mocno wykrochmalić i uprasować . Będą dodane do upominków gwiazdkowych .
EWCIU jestem średnio zadowolona z moich robótek ,ale na pewno są o niebo lepiej zrobione niż te przed rokiem .Teraz będę kończyła zaczęty sweter, a potem dalej do frywolitek .Jeszcze muszę opanować łączenie nitek
GRAŻYNKO właśnie zajrzałam do nich z ciekawości ,ale one nie są w lodowce tylko w chłodniejszym miejscu w pokoju . Jednak nie mogą mieć za ciepło ,bo wtedy zatęchną . Niestety wszystkiego trzeba się naumieć nawet takiej rzeczy jak postępowanie z patyczkami. Powoli zaczynają się pokazywać korzonki czyli może jednak z nich coś będzie W lodowce są różane nasionka. Też jestem ciekawa experymentu
ANUSIU szkoda ,ze nie było Cię z nami bo superowo i dopiero niedawno przyjechaliśmy do domu
Jadziu a ta Twoja towarzyszka nie wyjawia kocich zachcianek żeby zabawić się kłębkami i nićmi bo mnie Edul nigdy nie daje w spokoju podziergać czy poszyć bo mi za nici łapie
Fajnie że patyczki się trzymają dzielnie i korzonki im rosną, ja chyba będę próbować z wiosny tym sposobem ukorzenić.
MAJKA ona najpierw długo sie przygląda kłębkowi, a potem pac ,ale zawsze zdążę jej odebrać żeby za dużo nici mi nie rozwinęła .Jeśli siedzę na wersalce z robótką to ona obok mnie i nie wadzi jej wtedy kłębek .Majka próbuj tylko mocno namoczona gazeta i chłodne miejsce ,ale takie w domu znajdziesz Jak już będą widoczne korzonki to się pochwalę
GRAŻYNKO tak to juz jest z kusicielkami co jedna to większa, a ja uległa
JADZIU chociaż trochę wspomnień i gdybym miała większy areał na pewno znalazłoby się ich więcej ,bo też bardzo je lubię
Za chwil kilka będziemy już oglądać takie widoki
Jadziu serwetka na miarę profesjonalisty bardzo mi się podoba.Pomocnika nie zabawia się kłębuszkiem wełny?Mojej Kici bardzo spodobał się kłębek wełenki.Ach ta Schwarze Madonna dla mnie to cudo.Nietety nieudało mi siejej kupić jesienią w jej zastepstwie bedzie Ingrid Bergman.Wiem,ż eto nie to samo ale Madonna na pewno bedzie na wiosnę.
Jadziu ja kolorów nie dobieram bo one są wypisane na scemacie, tylko tych krzyżyków w tym co teraz robię to jest 56 000 ale to nie jest największy a przy szydełku i drutach cierpną mi ręce a krzyżyki chyba mi od poczęcia przypisane i nie tylko przy wyszywaniu
To już wolę machać pędzlem same nawlekanie na igły doprowadziło by mnie do szaleństwa, ostatnio nawet przyszycie guzika był problemem chociaż byłam w okularkach
Jadziu cudownych świątecznych chwil życzę
Witam wszystkich miłych gości .Niestety mało czasu pozostaje na na forumowe odwiedziny ,bo czółenko i przygotowania do Świąt idą pełną parą .Wigilia tuż ,tuż ,a potem powitanie Nowego Roku 2014 .
EWCIU mnie jakoś igła nie przeszkadza ,bo i przy frywolitkach muszę jej używać oczywiście nie tyle ile przy hafcie .Tobie też życzę cudownych Świąt z najbliższymi
MARYŚ jak mogą Ci cierpnąć ręce jesteś extra dużo zdrówka i więcej spotkań forumowych w przyszłym roku
JOASIU Ingrid też jest śliczna a patyczka Madonny mogę Ci podesłać w sezonie ,albo nawet Ci ukorzenie
Jako ,że za parę chwil jest Wigilia, a potem świętowanie to życzę wszystkim Aby wszystkie dni w roku były tak piękne i szczęśliwe, jak ten jeden wigilijny wieczór. http://www.youtube.com/watch?v=lQEv6OPsvfY
No i wreszcie po balowaniu teraz za chwilkę Nowy roczek i już z górki .Oby tylko styczeń i luty nie dały nam popalić .U mnie na razie wszystko pod ziemią żadne cebulowy się nie pokazały .Mam nadzieję ,że nie dzięki nornicom
TOSIA masz racje więcej słonka to zaraz raźniej na duszy .W marcu nie ,ale może w maju jak tak dalej pójdzie
ANDRZEJU masz racje teraz to już tylko z górki .Trzeba się będzie powoli przygotować na opryski