Justyna-żmijowce miałam, już się nie pojawiają. Świetnie wyglądały w połączeniu z aksamitkami

W ogóle fajne rośliny, ale ostatnio ich nie siałam.
Marysiu, niektóre róże mogę od razu polecać, bo żyją u mnie od jakiegoś czasu

A u mnie zimno-nie wszystkie to znoszą. Chyba Casanowa już nie odżyje

Ale to nie bladawiec
Ida, angielki są dosyć wytrzymałe, choć szybko gubią kwiaty. Pierwszy raz po deszczach wyniosłam 40 litrów płatków i kwiatów ( w wiaderku 10 l) róż. Teraz o wiele mniej, ale przycinam co dzień.
Majka, u mnie Lasurstern szybciej zaczyna, a pierwsze kwiaty ma jak talerze, natomiast Fujimusume kwitł w zeszłym roku od czerwca do mrozów. Oba lubię
Westerland. Coś robię źle, bo mszyce ciągle się pojawiają
Bardzo włochata Quatre Saisons Blanc Mousseux.
Dama de Coeur jak na wielkokwiatową jest świetna

Niekłopotliwa.
Giardina.
Fujimusume z firletką.
