
Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6842
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Znowu zatonęłam w Twoim wątku kochana, kibicuję i kibicuję Waszym poczynaniom - prawdziwi osadnicy czyli...western w polskim wydaniu 

- tomaszkowa
- 500p
- Posty: 716
- Od: 28 paź 2013, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
I całe szczęście. Twoj wątek był pierwszym jak przeczytałam na tym forum. Lecę odrabiac zaległości.romaszka pisze:Witam! No cóż, po prawie półtorarocznej przerwie wracam.

Pozdrawiam. Beata.
-
- 200p
- Posty: 219
- Od: 12 lut 2013, o 08:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Na równi i do Łomży i do Ostrołęki.
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Przeczytałam od dechy do dechy (1-60)strony.Z podziwu dla Was nie wiem co napisać.Wszystkie ochy,echy już były napisane przez dziewczyny.Napiszę więc tylko ,,och babo,babo chyba jesteś nieziemską istotą,której przyszło żyć na tym ziemskim padole''.Pozdrawiam i życzę zdrowia !
Kwiat zyje,kocha i przemawia cudownym językiem.
(Peter Rosegger )
Z pozdrowieniami BARBARA
(Peter Rosegger )
Z pozdrowieniami BARBARA
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1410
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Dziękuję Wszystkim za tak miłe słowa
się czerwienie jak czytam Wasze wpisy, ale ciesze się, że jesteście ze mną i całym moim bałaganem
Chyba już mówiłam ale się powtórzę. Te moje wpisy, traktuję trochę jak dziennik osobisty, próbowałam za radą Misi pisać do kajecika przebieg moich perypetii życiowych ale - co ze zdjęciami!!
Wolę pisać tutaj ... zawsze można wydrukować
Dzisiaj wreszcie wybrałam się do lasu po żywicę sosnową, zajęło mi to ze cztery godziny, pod koniec prawię się zabłąkałam w lesie
, no bo od sosny do sosny, od drzewka do drzewka i w którymś momencie zorientowałam się, że nie wiem gdzie jestem ... a była godzina około 16.00, czyli lada chwila się ściemni. No nie powiem, serducho mi troszkę szybciej się zabiło a tu jak na złość M. dzwoni: Aloczka, gdzie ty jesteś bo już się ściemnia. Tak jakbym sama nie widziałam. Najspokojniej, jak potrafiłam, odpowiedziałam: Już wracam, kochanie, za chwilkę będę. No i oczywiście, żeby był komplet, komórka zaczęła pikać, że niby bateria już na wyczerpaniu
Powiedziałam do siebie: Ałła, spokojnie, popatrz na drzewa/mech, południe/północ, rozejrzyj się, przypomnij wstecz skąd przyszłaś i wracaj do domu, do męża. Czasami dobrze ze sobą pogadać
bo jak sobie powiedziałam, tak i zrobiłam
i po jakimś czasie już zobaczyłam znajome miejsca w lecie a wkrótce wyszłam na ścieżkę prowadzącą do naszego domu, fuuch.
Oto moje łupy, bursztyn leśny
, nazbierałam dość sporo, cały słoik po średnim majonezie winiary.




O właściwościach żywiczno - sosnowych nie będę się rozpisywać, wiadomo że sosna = zdrowie
, najprostszym sposobem wykorzystywania żywicy są inhalacje (przeziębienie, kaszel, katar, zatoki, zapalenie płuc ) lub kąpiele ( relaksujące, bobudza krążenie, łagodzi stany zapalne/atopowe skóry), żywica nie rozpuszcza się w wodzie, dla tego żeby zrobić inhalacje ( chodzi o olejek eteryczny) musimy rozpuścić kawałeczek żywicy w małej ilości ciepłego oleju roślinnego, dopiero taki olej dodajemy do naczynia inhalacyjnego lub kąpieli.
Ja zrobiłam maść, właśnie w tym celu bardzo potrzebowałam żywicy. Z tego co czytałam, taka maść jest jednym z najlepszych smarowidł do oparzeń (również słonecznych) nawet trzeciego stopnia jak i zmian łuszczycowych. I o to, właśnie mi chodziło. Romek, mój syn, ma problem, ma bardzo suchą, wręcz przesuszoną skórę na stopach i dłoniach, od jakiegoś czasu robią mu się pęknięcia/szczeliny w tych miejscach i krwawią/bolą. Był już u wszystkich możliwych lekarzy, zrobił masę badań/wymazów/testów alergicznych, problem polega na tym, że NIC MU NIE JEST! Wszystkie badania bardzo dobre
a rany się powiększają, postanowiłam sama spróbować mu pomoc
trochę poczytałam tam i tu, dam mu kilka witamin, mieszankę ziołową no i maść, za dwa tygodni zrobię jeszcze nostrzykowo - żywokostową, na razie robi sie olej nostrzykowy. Chcę, żeby smarował na przemian.
Wierzę, i może będziecie się śmiali ze mnie, ale jestem wręcz przekonana, że taka kuracja pomoże.
Tu są składniki: Żywica sosnowa, wosk pszczeli od pszczelarza (koniecznie tegoroczny), smalec gęsi (może być sadło zwierzęce, nie mylić ze słoniną)

A tu gotowy produkt, pachnie obłędnie, sosnowo - miodowo, posmarowałam resztkami z garnka ręce i aż szkoda moczyć
a muszę zaraz kozie zastrzyk dać i wymię wysmarować.





Dzisiaj wreszcie wybrałam się do lasu po żywicę sosnową, zajęło mi to ze cztery godziny, pod koniec prawię się zabłąkałam w lesie




Oto moje łupy, bursztyn leśny





O właściwościach żywiczno - sosnowych nie będę się rozpisywać, wiadomo że sosna = zdrowie

Ja zrobiłam maść, właśnie w tym celu bardzo potrzebowałam żywicy. Z tego co czytałam, taka maść jest jednym z najlepszych smarowidł do oparzeń (również słonecznych) nawet trzeciego stopnia jak i zmian łuszczycowych. I o to, właśnie mi chodziło. Romek, mój syn, ma problem, ma bardzo suchą, wręcz przesuszoną skórę na stopach i dłoniach, od jakiegoś czasu robią mu się pęknięcia/szczeliny w tych miejscach i krwawią/bolą. Był już u wszystkich możliwych lekarzy, zrobił masę badań/wymazów/testów alergicznych, problem polega na tym, że NIC MU NIE JEST! Wszystkie badania bardzo dobre



Tu są składniki: Żywica sosnowa, wosk pszczeli od pszczelarza (koniecznie tegoroczny), smalec gęsi (może być sadło zwierzęce, nie mylić ze słoniną)

A tu gotowy produkt, pachnie obłędnie, sosnowo - miodowo, posmarowałam resztkami z garnka ręce i aż szkoda moczyć


- cyganka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 21 sie 2012, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Alu niech spróbuje jeszcze czystek - do picia i okłady.
- jola1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4630
- Od: 4 kwie 2008, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lublin/okolice
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Ałła to Ty pokazywałaś tę maść z żywicy na Fb w grupie poszukiwaczy roślin? Właśnie o niej czytałam a potem zobaczyłam ją w Twoim wątku i stąd moje pytanie na pw.
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1410
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Tak, Jolu, to ja 

- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2914
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Alu, dziękuję za ten opis, chociaż u nas to lasy liściaste, ale może gdzieś coś znajdę
I jeszcze znalazłam coś ciekawego o żywicy świerkowej
http://www.herbiness.com/cala-polska-zu ... swierkowa/
A przygody z zabłądzeniem nie zazdroszczę, zmierzch, las i leśne odgłosy, strach w oczach

I jeszcze znalazłam coś ciekawego o żywicy świerkowej

http://www.herbiness.com/cala-polska-zu ... swierkowa/
A przygody z zabłądzeniem nie zazdroszczę, zmierzch, las i leśne odgłosy, strach w oczach

- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42370
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Oj Ty zielarko ! tak zapamiętale szukasz składników że aż się gubisz, ładuj komórkę przed wyjściem do lasu
Maść wygląda wręcz smacznie
Koniecznie napisz czy pomogła, bo ja też wierzę że pomoże 

Maść wygląda wręcz smacznie


- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10607
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Ałła powinno pomóc zwłaszcza że jest wosk pszczeli, trzymam kciuki.
A smalec gęsi jest super.
Ałła zdjęcia można też skanować.
A smalec gęsi jest super.
Ałła zdjęcia można też skanować.
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6235
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Mój M też ma problemy z pękającą skórą na dłoniach i stopach. Oczywiście również ,,zdrowy"
Pomagają mu jednak maści tylu Clotrimazolum, a teraz szykuję mu miksturę z oleju arganowego i ... może cytryny?
Jak pomoże synusiowi to daj znać!
Patent z wiatraczkiem do podlewania mamy przetestowany od kilku lat
, ale zamiast uchwytu od parasola używamy nogi od starego grilla.
Głębinowej studni tylko pozazdrościć, bo moja wysychała dwa razy dziennie...

Pomagają mu jednak maści tylu Clotrimazolum, a teraz szykuję mu miksturę z oleju arganowego i ... może cytryny?

Jak pomoże synusiowi to daj znać!
Patent z wiatraczkiem do podlewania mamy przetestowany od kilku lat


Głębinowej studni tylko pozazdrościć, bo moja wysychała dwa razy dziennie...

pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja
)Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7526
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!




Zyczę Ci jak najwięcej sił i zdrowia oraz rychłego zamieszkania w uroczym domu z uroczą werandą.
A zwierzyniec masz piękny i psy i koty no i kózki, czyściutkie, bielutkie, zadbane
Chętnie zjadła bym Twojego sera

Pozdrawaim Cię
Asia



- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1410
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Trzy dni byłam w Warszawce, dopiero wróciłam. Poczęstowałam przyjaciół ? maściami według apetytu
Bo z tego, co widzę to ból stawów/kręgosłupa i atopowe/łuszczycowe zmiany skóry to jakaś choroba naszych czasów. Myślałam, że po prostu, ja i moi znajomi jesteśmy w takim wieku, że choroby to już normalka ale nic bardziej mylnego, zauważyłam, że młodzi ludzi nawet bardziej chorowici niż te ?stara data?.
Jak dobrze w domu! Kiedyś byłam ?Figaro tu ? Figaro tam? (opera ?Cyrulik sewilski? Gioacchina Rossiniego
) Takie, trzy do pięciu dni, wyjazdy to było dla mnie pikuś a wręcz potrzeba życiodajna. Teraz najlepiej bym nie wyskakiwała ze swoich wiejskich ciuszków i gumowiaczków, co prawda takie wyjazdy motywują do utrzymania własnej kobiecości: fryzura, henna, manikiur, pedikiur, depilacja, odkurzanie butów na obcasie it.d. ale i tak wolę włóczęgostwo po lasach od spacerów po metropoliach a co gorsze, siedzenie kilka dni w mieszkaniu na trzecim piętrze. Spotkanie, oczywiście było fajne i budujące, rozważaliśmy Biblie i spędzaliśmy czas ze sobą ale przyznam się, w sekrecie
, że wolę jak takie spotkania odbywają się u nas i nie muszę nigdzie wyjeżdżać.
Lodówka, oczywiście, po moim powrocie świeci pustkami, zaraz muszę ja zapełnić prowiantem, nastawiłam już zupę, ziemniaki, udka się marynują, wieczorem chcę zrobić tak zwany ?kurnik?, potrawa bardzo popularna w Rosji, jak zrobię to się pochwalę
Wieczorem, przed wyjazdem, połamało mnie na maksa. Oczy pieką, głowa/mięśni bolą, z nosa zaczyna ciec, w gardle drapie, gorączka choć nie wysoka ale już była. M. mówi: No chyba zadzwonię i powiem, że nie przyjedziesz. Ja na to: Zaczekaj, w razie czego zadzwonimy jutro. I myślę sobie: no to teraz będzie sprawdzian dla moich ?specyfików? fitoterapeutycznych
1. Naszykowałam mieszankę ziołową przeciwbakteryjną/przeciwwirusową:
Wrotycz 2 łyżki
Liść babki 1 łyżka
Nasiona wiesiołka
Liść konwalii
Tymianek
Majeranek
Ziele nawłoci
Mięta
Ziele mniszka
Ziele pokrzywy
Jedną czubata łyżkę mieszanki zalać szklanką wrzątku, parzyć pod przykryciem 30 minut.
2. Łyżka syropu z owoców bzu czarnego
3. 20 kropel propolisu w łyżce wody
4. 2 ziarenka goździków, żuć powoli
Wzięłam to wszystko o godzinie 18.00, potem jeszcze mniej więcej o północy, wstałam o 5.30, czułam się nie najgorzej, żeby nie powiedzieć całkiem dobrze
, oczywiście znowu wzięłam, przyjmowałam ?moje leki? 4 razy dziennie. Po trze dniach nie było już śladu po grypie/przeziębieniu!! VIVAT dla medycyny naturalnej! Nazwałam to ?Boże leki?. W wolnym czasie chce zrobić krople: babka lancetowata, czosnek, spirytus - ponoć jest pogromcą bakterii.
Dzisiaj M. pojechał do miasta robić elektrykę u znajomych, tak że muszę zaraz iść nakarmić ?łazienką? kozy
, trochę mi tam zejdzie bo niektórych muszę przypilnować żeby się najadły, ponieważ inne ich nie dopuszczają do karmnika, dostałam ścisłą instrukcje od M. spisał mi to wszystko na kartce, czyli jaką kozę jak mam nakarmić i nawet w jakim miejscu obory mam stać kiedy ją karmię
nie wiadomo czy się śmiać czy płakać!
Zdjęć nie miałam kiedy robić a i nie było jak bo pogoda kiepska ? kiedy ja to pranie zrobię, to ja nie wiem. Ale pokażę Wam Klemensa, który za żadne skarby nie chcę uwierzyć, że nie jest już małym szczeniaczkiem. Osobom przewrażliwionym na uroki samochodowe lub fascynujących się motoryzacja zabytkową powiem: Spokojnie! To są samochody widmo. Stoją u nas na podwórku już od kilku lat. Był czas, kiedy denerwowały mnie ale ponieważ życie nauczyło mnie, że rzeczy niby nie przydatne można czasami zaadoptować, wykorzystałam to i teraz samochody widma służą mi jako suszarka do ziół, chleba, nasion, jagód i.d. Trzeba tylko pootwierać szybki, przykryć przednią i tylną szybę tekturką i suszarka pierwsza klasa!



Jak dobrze w domu! Kiedyś byłam ?Figaro tu ? Figaro tam? (opera ?Cyrulik sewilski? Gioacchina Rossiniego


Lodówka, oczywiście, po moim powrocie świeci pustkami, zaraz muszę ja zapełnić prowiantem, nastawiłam już zupę, ziemniaki, udka się marynują, wieczorem chcę zrobić tak zwany ?kurnik?, potrawa bardzo popularna w Rosji, jak zrobię to się pochwalę

Wieczorem, przed wyjazdem, połamało mnie na maksa. Oczy pieką, głowa/mięśni bolą, z nosa zaczyna ciec, w gardle drapie, gorączka choć nie wysoka ale już była. M. mówi: No chyba zadzwonię i powiem, że nie przyjedziesz. Ja na to: Zaczekaj, w razie czego zadzwonimy jutro. I myślę sobie: no to teraz będzie sprawdzian dla moich ?specyfików? fitoterapeutycznych

1. Naszykowałam mieszankę ziołową przeciwbakteryjną/przeciwwirusową:
Wrotycz 2 łyżki
Liść babki 1 łyżka
Nasiona wiesiołka
Liść konwalii
Tymianek
Majeranek
Ziele nawłoci
Mięta
Ziele mniszka
Ziele pokrzywy
Jedną czubata łyżkę mieszanki zalać szklanką wrzątku, parzyć pod przykryciem 30 minut.
2. Łyżka syropu z owoców bzu czarnego
3. 20 kropel propolisu w łyżce wody
4. 2 ziarenka goździków, żuć powoli
Wzięłam to wszystko o godzinie 18.00, potem jeszcze mniej więcej o północy, wstałam o 5.30, czułam się nie najgorzej, żeby nie powiedzieć całkiem dobrze

Dzisiaj M. pojechał do miasta robić elektrykę u znajomych, tak że muszę zaraz iść nakarmić ?łazienką? kozy


Zdjęć nie miałam kiedy robić a i nie było jak bo pogoda kiepska ? kiedy ja to pranie zrobię, to ja nie wiem. Ale pokażę Wam Klemensa, który za żadne skarby nie chcę uwierzyć, że nie jest już małym szczeniaczkiem. Osobom przewrażliwionym na uroki samochodowe lub fascynujących się motoryzacja zabytkową powiem: Spokojnie! To są samochody widmo. Stoją u nas na podwórku już od kilku lat. Był czas, kiedy denerwowały mnie ale ponieważ życie nauczyło mnie, że rzeczy niby nie przydatne można czasami zaadoptować, wykorzystałam to i teraz samochody widma służą mi jako suszarka do ziół, chleba, nasion, jagód i.d. Trzeba tylko pootwierać szybki, przykryć przednią i tylną szybę tekturką i suszarka pierwsza klasa!



- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
No no, z Klemensa to się basior zrobił
, aż dach się pod nim zapadł
, jeśli będzie miał cechy mamusi to będzie pies idealny
(tylko taka mała sugestia na kastrację, bo psa szkoda jakby tak trafił na "myśliwego" sąsiada gdy suczki chcicy dostaną i pójdzie w las
, z psami to rach ciach i po sprawie z suczkami jest więcej zachodu
).





"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"