Dzisiaj przestało wreszcie paskudnie wiać..wczorajszego śniegu z deszczem ani śladu.. słoneczko świeci i w miarę ciepło..więc zmotywowana przez kumpelę..poszłam zlitować się nad krzewami..które zaczęły już wegetację .Pozawijałam co się dało..i teraz czekam na większe mrozy..to i pewnie jeszcze coś później okręcę.. No i udało mi się a już myślałam ze tak zostawię niech sobie radzą.Jednak żal mi się zrobiło jakby tak wiosną nie kwitły.Człowiek taki dziwny już jest.. Bynajmniej nie będę narzekać że zmarzły.Teraz zacznę pewnie szukać..jakiś bylinek aby dokupić wiosną..zaczynam wracać...do nich bo mniej wymagające są..:)a może ktoś z Was ma coś do zaoferowania ..?chętnie kupię..
Ok to na tyle..moich wypocin ..znowu wracam do wspomnień Czerwiec na tapecie nadal.
MagdalenaKCh..witam i dziękuję za odwiedziny
U mnie jeszcze zimy nie ma..pada deszcz..dzień szary i ponury..zaglądam więc znowu do szuflady z czerwca;))
Kwiaty w deszczu...i ślimor który spędzał sen z powiek przez parę dobrych lat..
Strasznie senny dzień..chyba spadek ciśnienia to powoduje ..padam mimo drugiej kawy..nic się nie chce.. więc na poprawę nastroju ..aby za okno nie patrzeć..wrzucam kolejne kolory;|)
bebeluch..no ja też tego nie wiem:)))Po prostu tęsknie.. 3 KOTY..te nie podlewaj bo dość mokro w nocy padało
Dzisiaj cieplutko +10 w cieniu..zimy nie widać..mówią o małej aktywności słońca..straszą epoka lodowcową..a tu wiosna w styczniu Ciekawa jest co pokaże luty czy będzie powtórka..szalonych mrozów ...czy spokojnie dotrwamy z umiarkowaną zima do wiosny
jeszcze trochę czerwca mi w szufladzie zostało..więc go wstawiam