Powiem Ci, że chyba z największą niecierpliwością czekam na zakwitnięcie
Astrid... Mnie ta róża swoją cieniowaną barwą, akurat w tej właśnie kolorystyce, nie mogła pozostawić obojętnie. Uważam, że jej kwiat jest wyjątkowy, niepowtarzalny!
Stoi w pąkach chyba już drugi tydzień... ileż można człeka trzymać w niepewności ;-)
Twój wątek z kolei jest zgubny dla mnie... przygarnęłam dopiero jedną
Whiter Shade of Pale, ale chodzą za mną dziesiątki Twoich róż i szepczą 'kup mnie, kup mnie'
