Agness cieszę się, że udało mi się zrobić Ci przyjemność. Doskonale pamiętam, że podzielasz moją słabość do ogrodowych maluchów

Tulipany botaniczne też można do nich zaliczyć. Z tą pamięcią to tak często jest. Ja przez kilka lat planowałam kupić tulipanki podejrzane u Ciebie i jesienią w końcu mi się udało
Ewuniu a ja myślałam, że tylko u mnie tak słabo większość rośnie

Na szczęście są odmiany też botanicznych, których to nie dotyczy. Taką odmianą jest
Showwinner z gr. Kaufmanna. Szczerze polecam. Odmiana niska, wcześnie kwitnąca na czerwono i bardzo ładnie przyrasta.
Marysiu ja też co roku dokupuję jakieś cebulki i utykam gdzie się da. Niestety nie wiem dlaczego odmiany botaniczne są tak drogie. Jak gdzieś znów trafię na te białe to będę pamiętała o Tobie
Justynko szczerze polecam botaniczne ( i nie tylko

) - są delikatne i łatwo je skomponować z innymi roślinami.
Grażynko współczuję strat. Zawsze są bolesne i wkurzają. Chociaż w czasach gdy większość cebulek pochodzi z Holandii chyba musimy podobnie jak oni cebulowe traktować jednorazowo. Niestety nie jest to łatwe, ani tanie.
Olu ja bym powiedziała, że to już najwyższy czas na tulipany. Nie wyobrażam sobie wiosny bez nich. Są odmiany, które mają też ozdobne liście. Cebulowe sadzę wszędzie. Przy iglakach również. Szczególnie te drobne ładnie prezentują się na tle zieleni. Mam nadzieję, że Twoje liatrie wezmą się w garść i dadzą popis kwitnienia. Jak masz duży ogród to chyba nie zaszkodzi mimo wszystko dokupić kilka nowych...
Wszystkim swoim Gościom - tym częstym i tym sporadycznym życzę
udanych Świąt, pełnych magii, radości i spokoju ducha, a w Nowym Roku wielu sukcesów i spełnienia marzeń ( nie tylko ogrodowych )
