
Comciowe zmiany ogrodowe
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Brakowało mi Twojej bytności,ciesze się ,że wróciłaś,mam nadzieję,że więcej przykrych" niespodzianek" nie będziesz miała. 

- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
No ! To mam kilka zdjęć.
Niestety więcej nie udało mi się zrobić bo aparat znów odmówił posłuszeństwa.
Chyba nie zna dowcipu o wozie, który ma trzy koła dobre - dostał trzy porządne baterie i jedną kiepską. Niestety szybko się zorientował w oszustwie i zastrajkował.
Wczoraj jak dojeżdżałam to spadł deszcz.
Nawet fajnie było, choć chwilami padało solidnie, ale po ostatnich upałach całkiem przyjemnie łaziło się po deszczu.
A połazić musiałam.
Bo Comcia nie byłaby sobą gdyby czegoś nie zmalowała....
W poniedziałek wieczorem wyszłam z działki, zamknęłam kłódkę i ..... zorientowałam się że klucze zostawiłam w drzwiach altanki.
Kłódka zatrzaskowa to się zamknęła bez problemu ale jak tu wyjść skoro brama duża i zamknięta ?
Już zaczęłam kombinować jak sforsować wysoki płot, ale na szczęście jakiś sąsiad wychodził to wypuścił mnie na wolność.
A wczoraj problem - jak wejść ?
No to w tym deszczu potuptałam przez miejski trawnik w pobliże Krysi działki i poprosiłam o klucze.
Na szczęście Krysia mnie niedawno upilnowała i dorobiłam kluczyk do swojej kłódki, więc nie tylko weszłam na teren działek ale nawet na swoją działkę.
Ponieważ mam spore zaległości, musiałam jak najszybciej podwiązać ogórki na sznurki.
Oj, co to była za robota !
Ogóry porosły jak głupie, poplątały się, trochę je zmaltretowałam, ale niektóre miały po 1,5 metra. I jak tu nie tylko rozplątać ale jeszcze omotać sznurkiem ( w moim przypadku włóczką ) ?
Robota głupiego.
Przy okazji stratowałam trochę buraczki i skorzonerę.
Fasoli szparagowej udało się ujść przed moimi niszczycielskimi klapkami - była większa i źle się po niej tuptało.
Chciałam mieć te ogórki już z głowy, więc ostatnie podwiązywałam już prawie po ciemku.
Na szczęście przy ulicy świecił mi bilboard.
No to jak wszyscy to wszyscy - ja też mam liliowce.






Moja rabatka hortensjowa zaczyna się "wybielać".

Nawet zakwitła mi jedna hortensja bukietowa.

I żeby nie było, że tylko jednym kwiatem.
Ma dwa.

I widoczki ogólne.
Mam nadzieję że z daleka chwasty są mniej widoczne.


Jak trochę chwastów powyrywam to zrobię lepsze zdjęcie szkarłatki.
Taki spektakl daje po raz pierwszy, jest po prostu ogromna i zjawiskowa, szkoda że już przekwita a jeszcze się nie wybarwiła.
O jej rozmiarze może świadczyć widok floksa i orlika w pobliżu.

Niestety więcej nie udało mi się zrobić bo aparat znów odmówił posłuszeństwa.
Chyba nie zna dowcipu o wozie, który ma trzy koła dobre - dostał trzy porządne baterie i jedną kiepską. Niestety szybko się zorientował w oszustwie i zastrajkował.

Wczoraj jak dojeżdżałam to spadł deszcz.
Nawet fajnie było, choć chwilami padało solidnie, ale po ostatnich upałach całkiem przyjemnie łaziło się po deszczu.
A połazić musiałam.
Bo Comcia nie byłaby sobą gdyby czegoś nie zmalowała....
W poniedziałek wieczorem wyszłam z działki, zamknęłam kłódkę i ..... zorientowałam się że klucze zostawiłam w drzwiach altanki.

Kłódka zatrzaskowa to się zamknęła bez problemu ale jak tu wyjść skoro brama duża i zamknięta ?
Już zaczęłam kombinować jak sforsować wysoki płot, ale na szczęście jakiś sąsiad wychodził to wypuścił mnie na wolność.
A wczoraj problem - jak wejść ?
No to w tym deszczu potuptałam przez miejski trawnik w pobliże Krysi działki i poprosiłam o klucze.
Na szczęście Krysia mnie niedawno upilnowała i dorobiłam kluczyk do swojej kłódki, więc nie tylko weszłam na teren działek ale nawet na swoją działkę.

Ponieważ mam spore zaległości, musiałam jak najszybciej podwiązać ogórki na sznurki.
Oj, co to była za robota !
Ogóry porosły jak głupie, poplątały się, trochę je zmaltretowałam, ale niektóre miały po 1,5 metra. I jak tu nie tylko rozplątać ale jeszcze omotać sznurkiem ( w moim przypadku włóczką ) ?
Robota głupiego.
Przy okazji stratowałam trochę buraczki i skorzonerę.
Fasoli szparagowej udało się ujść przed moimi niszczycielskimi klapkami - była większa i źle się po niej tuptało.


Chciałam mieć te ogórki już z głowy, więc ostatnie podwiązywałam już prawie po ciemku.
Na szczęście przy ulicy świecił mi bilboard.

No to jak wszyscy to wszyscy - ja też mam liliowce.







Moja rabatka hortensjowa zaczyna się "wybielać".

Nawet zakwitła mi jedna hortensja bukietowa.

I żeby nie było, że tylko jednym kwiatem.
Ma dwa.


I widoczki ogólne.
Mam nadzieję że z daleka chwasty są mniej widoczne.



Jak trochę chwastów powyrywam to zrobię lepsze zdjęcie szkarłatki.
Taki spektakl daje po raz pierwszy, jest po prostu ogromna i zjawiskowa, szkoda że już przekwita a jeszcze się nie wybarwiła.
O jej rozmiarze może świadczyć widok floksa i orlika w pobliżu.

- skorpion811-51
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7253
- Od: 21 lis 2009, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie Milicz
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Szkarłatka ogromny krzaczor ,Mariolko czy na zimę przykrywasz szkarłatkę
.Pięknie
Ci przezimowała bo mi zmarzła dlatego pytam,hortensja Twoja to Limelight
taki ma kształt kwiatów jak moja 

Ci przezimowała bo mi zmarzła dlatego pytam,hortensja Twoja to Limelight


Rzekła pszczółka do motyla nikt nie widzi więc zapylaj.
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Szkarłatka to chwast - nic jej nie bierze.
Muszę pamiętać by ścinać nasienniki bo wysiewa się bez opamiętania.
Nawet mi nigdy do głowy nie przyszło by ją czymś zasilić albo okryć na zimę.....
Hortensji tam jest kilka, Limelight też.
Rozczarowana jestem Kyushu szczepiona na kiju, słabo kwitnie w porównaniu z innymi.
Chyba spróbuję ją sobie ukorzenić i będę miała "normalną".
Muszę pamiętać by ścinać nasienniki bo wysiewa się bez opamiętania.
Nawet mi nigdy do głowy nie przyszło by ją czymś zasilić albo okryć na zimę.....
Hortensji tam jest kilka, Limelight też.
Rozczarowana jestem Kyushu szczepiona na kiju, słabo kwitnie w porównaniu z innymi.
Chyba spróbuję ją sobie ukorzenić i będę miała "normalną".

- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Mariola dobrze,że wpadłam do ciebie.Dostałam na zlocie w Sulejowie małą sadzonkę szkarłatki i nie wiedziałam co to jest,nawet w necie nie mogłam znależć o niej informacji,ona tak fachowo się nazywa?Kyushu kupiłam w ubiegłym roku we wrześniu,zaczyna kwitnąć,jestem ciekawa jej kwiatów.Chwastów nie widać,za to piekny busz kwiatowy.
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Fachowo nazywa się szkarłatka chińska ( phytolacca clavigera ) i jak dla mnie to jest bezproblemowa i ładna przez cały sezon roślina.
Ma duże i zdrowe liście, kwitnie na biało a potem ma atrakcyjnie wybarwione owocniki w kolorze .... zawsze mam problem z kolorami, ale taki bardzo ciemny bordowy wpadający w fiolet.
Ma duże i zdrowe liście, kwitnie na biało a potem ma atrakcyjnie wybarwione owocniki w kolorze .... zawsze mam problem z kolorami, ale taki bardzo ciemny bordowy wpadający w fiolet.
- Olusia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11020
- Od: 23 gru 2007, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kościan
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Mariola pewnie chciałaś napisać , że zakwitła Ci jedna hortensja ogrodowa a nie bukietowa
Masz super kolorowy busz i jaki ładny płoteczek !!!!!

Masz super kolorowy busz i jaki ładny płoteczek !!!!!
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Mariola, a wetkniesz mi patyka Twojego Grahama? Ja teraz przy przycinaniu róż ładuję do ziemi pod butelki... Ciekawam, co z tego bedzie 

- Olusia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11020
- Od: 23 gru 2007, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kościan
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Co będzie ? Butelkowy las !!!!!!
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Oj, czepiacie się....
Jasne że ogrodowa, widocznie tak mnie to zaskoczyło, że odruchowo napisałam że to bukietowa.
Powiem tak - inne ogrodowe żyją albo nie.....
Dagmara - oczywiście że zabutelkuję Grahama T. ale na wszelki wypadek jakieś 10 patyczków.
Może jeden się uchowa.
Zostały mi jeszcze zdjęcia więc je wykorzystam.
Lespedeza w tym roku wybujała wyjątkowo wysoko a chyba jeszcze nie powiedziała "dość".
Tutaj w tle pergola i Sympatia.

Mam różę, która być może jest Aspyrynką, choć nie otwiera kwiatów do końca.
Nieważne - ona też jest z tych niezastąpionych.

Jeszcze tylko moja ulubiona kępa floksów pod jabłonią i kwitnące pelargonie z własnego wysiewu.


A na koniec coś warzywnego - cukinie i chyba dynie.
Piszę "chyba" bo nie pamiętam co gdzie posiałam i co mi powschodziło co nie.
No i nigdy żadnej dyni nie miałam....

Jasne że ogrodowa, widocznie tak mnie to zaskoczyło, że odruchowo napisałam że to bukietowa.

Powiem tak - inne ogrodowe żyją albo nie.....
Dagmara - oczywiście że zabutelkuję Grahama T. ale na wszelki wypadek jakieś 10 patyczków.
Może jeden się uchowa.

Zostały mi jeszcze zdjęcia więc je wykorzystam.
Lespedeza w tym roku wybujała wyjątkowo wysoko a chyba jeszcze nie powiedziała "dość".
Tutaj w tle pergola i Sympatia.

Mam różę, która być może jest Aspyrynką, choć nie otwiera kwiatów do końca.
Nieważne - ona też jest z tych niezastąpionych.

Jeszcze tylko moja ulubiona kępa floksów pod jabłonią i kwitnące pelargonie z własnego wysiewu.


A na koniec coś warzywnego - cukinie i chyba dynie.
Piszę "chyba" bo nie pamiętam co gdzie posiałam i co mi powschodziło co nie.
No i nigdy żadnej dyni nie miałam....

- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2777
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Moje próby ukorzeniania patyczków różanych poniosły klapę. te w wodzie zgniły a w ziemi wyschły
Ciekawa jestemDagmarko jak Tobie się uda.
Mariolu m farta, że ogrodówka zakwitła. Moje jedynie lściaste. Nawet groźby wyrzucenia nie skutkują. Mają szczęście, że ciągle z pracami ogrodowymi jestem w tyle.
Z tymi kluczami to sobie narobiłaś kłopotu, ale całe szczęście, że masz Krysię pod bokiem
Mam nadzięję, że sprawy rodzinne już duo lepiej, bo zaczynasz być aktywna. Trzymam nadal kciuki mocno.

Mariolu m farta, że ogrodówka zakwitła. Moje jedynie lściaste. Nawet groźby wyrzucenia nie skutkują. Mają szczęście, że ciągle z pracami ogrodowymi jestem w tyle.
Z tymi kluczami to sobie narobiłaś kłopotu, ale całe szczęście, że masz Krysię pod bokiem

Mam nadzięję, że sprawy rodzinne już duo lepiej, bo zaczynasz być aktywna. Trzymam nadal kciuki mocno.
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2417
- Od: 24 kwie 2008, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: BRZESKO
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
liliowce piękne, ładna kolekcja, u mnie tylko jedna hortensja kwitnie,
dwie maja po jednym pączku a reszta leniuchuje, w jesieni przesadzę
do doniczek i do piwnicy
dwie maja po jednym pączku a reszta leniuchuje, w jesieni przesadzę
do doniczek i do piwnicy

- Gencjana
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3031
- Od: 27 sty 2010, o 22:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Comciu, chwastów nie widzę, za to ślicznych kolorków moc. Czy dziecko dyptama jeszcze żyje?
Zapraszam do mnie, jak byś miała jeszcze ochotę. Oczywiście z K.
Zapraszam do mnie, jak byś miała jeszcze ochotę. Oczywiście z K.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Śliczne zdjecia... parada liliowców... piękne! chwastów nie widać, ale zdaję sobie sprawę, że są diabliska w kazdym kątku 

- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9838
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Twoje nieobecność w ogrodzie poszła roslinom na dobre!
Poczuły wolność i robią co chcą!
Pieknie pokwitły i porosły jak sloneczniki za sr......em
Tak jak wszystkmi, zazdraszczam Ci liliowców, bo moje mają mnie gdzieś i nie kwitną, tylko dwa raczyły i to te zwykłe!

Pieknie pokwitły i porosły jak sloneczniki za sr......em

Tak jak wszystkmi, zazdraszczam Ci liliowców, bo moje mają mnie gdzieś i nie kwitną, tylko dwa raczyły i to te zwykłe!

Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6