Mała aktualizacja związana z moim wyjazdem na wystawę orchidei (i nie tylko) do Sosnowca.
Niewielką migawkę pokazałam w dziale
Orchidarium. A tutaj moje skromne zakupy.
Skromne, bo skusiłam się tylko na jednego 'botanika' i przywiozłam cztery drobnokwiatowe hybrydy (w tym dwie jednakowe)
z zamiarem obdarowania pewnej storczykowo zakręconej młodej Osóbki w mojej rodzinie
Tak więc do moich storczyków o nakrapianych liściach dołączyła
Phalaenopsis lindenii.
Na zdjęciu to ta najmniejsza (obok
Phal. celebensis - kupionej w ub.roku jako 'ledwo dychająca')
i
Phal. stuartiana.
Wielkość ich pokazuje Phalaenopsis w normalnym rozmiarze z tyłu.
No i hybrydy, z których dwie zostaną u mnie. Podobają mi się, więc zdjęcia zbiorowe i pojedyncze, bez słońca i w słońcu
Na koniec moja miniaturowa katlejka, która od listopada nie chciała drgnąć, aż wreeeeszcie widzę mikro-zaczątek nowego przyrostu.
W nagrodę usunę jej tego koniczynkowego pasażera na gapę (który kwitnie i owocuje

)
I zdjęcie dla Ciebie
Mireczko - obiecałam kiedyś pokazać moje
Rossioglossum. Ja też dostałam z pożartymi przez szkodniki liśćmi, z plamkami, dziurkami itp.
Ale.. ten przyrost z prawej i ten na dole wyrosły już u mnie i są całkiem zdrowe:
U reszty coś tam się dzieje - jak to na wiosnę. Ale sporo czekania jeszcze. Ja już się cieszę na wystawę we Wrocławiu
