Witam wszystkich w ten piękny dzień
Justyno - mam to szczęście, że posiadam obszerny teren wokół domu i ukrycie kompostownika nie jest problemem.
Tak w sumie to mój kompostownik jest trzyczęściowy: na jednej kupie przerobiony kompost, w środku pojemnik, a na drugiej kupie odpadki, które nie zmieściły się do pojemnika.
Jak go opróżnimy, to zaraz na zimę załadujemy tam drugą kupę, a wiosną już coś powinno być
Beato - u mnie czasami wywalą zgniłe kiszone ogórki, to dopiero jest!
I mam pytanko z innej beczki: zamówiłaś Mermaid? I jak ją widzisz? To znaczy gdzie sadzisz i w ogóle jak zamierzasz ją prowadzić? Kusi mnie, kusi.... znalazłam nawet miejsce
Elu - witaj serdecznie

, cieszę się, że zaglądasz. Ja też bywam u Ciebie, tylko wiadomo, nie zawsze się coś skrobnie
Majko- Miedzianem się pryska gdy temperatura wynosi co najmniej plus 6 stopni. Czyli można jesienią i już wczesną wiosną.
Miedzian działa głównie profilaktycznie i z moich obserwacji wynika, że skutecznie ogranicza plamistość. Co do mączniaka, to nie wiem, bo u mnie go nie ma. Właściwie jest, ale w śladowych ilościach i pryskam mlekiem
Mróz załatwia grzyby (częściowo), a z późnym okrywaniem chodzi jeszcze o to, żeby się hartowały.
Krysiu - to widzę działasz kompleksowo

, nigdy mi się nie chciało kompostować liści w workach, za leniwa jestem.
Nawóz dobra rzecz, tylko skąd go brać? A zwłaszcza w mieście.
Ja mam to szczęście, że niedaleko mieszka krewna z gospodarstwem, która posiada wielką stertę przekompostowanego obornika, takiego, który rozkłada się tam już kilka lat.
Czuję się jak posiadaczka góry złota

(no, powiedzmy jak ktoś, z nieograniczonym dostępem do góry złota).
Izo - te dwa rodzaje ziemi to dla roślin z szczególnymi potrzebami?
Widziałam białe martagony po 15 zł, nawet nie najgorzej

Ogólnie to zamierzam zapolować na nie u pana Pajdy wiosną. Miał w ofercie kilka kolorów.
Moje cebule już posadzone, przyszły w doniczkach. Są całkiem spore, więc po cichu liczę na kwiaty, bo wysadziłam z tej doniczki z bryłą ziemi, więc może nawet nie poczuły
Grażynko - witaj

, ja już praktycznie wszystko nowe sadzę teraz do mieszanki kompostu z tym wspominanym wcześniej obornikiem i efekty naprawdę widać gołym okiem.
Wiosną kompost spod róż rozrzucam po ogrodzie. Bardzo ograniczyłam nawożenie sztuczne, tylko raz na początku sezonu rozrzucam nawóz na rabaty i to wszystko.
A tak w sumie to myślę, że i bez tego nawozu byłoby ok.
Ewo - pamiętam, że u mnie kiedyś na kompoście wyrosła piękna dorodna dynia. Innym razem pomidorki.
A chwasty są tam tak bujne, jak nigdzie indziej.
