Jak na ostatnie, to te róże niezwykle imponująco kwitną !!! Uczta dla oczu
Dzięki za radę w sprawie jeżyn, nie miałam pojęcia, że też musisz je okrywać. Myślałam, że ot tak masz i już

A tu nie ma lekko... Mój znajomy z Gdyni nigdy jeżyn nie okrywał i zawsze miał bogaty plon, to od niego dostałam sadzonki. Widocznie tam jednak łagodniejszy klimat, ma ogród blisko morza na wzgórzu.
Czyli muszę z nimi zrobić dokładnie to samo co z winoroślą, nie ma lekko... Jakiej długości pędy zostawiasz do okrycia? Moje są strasznie długie, chyba bez sensu aż takie okrywać. Jaka długość jest wystarczająca? Kiedy zdejmujesz je z rusztowania? Już po opadnięciu liści? Wtedy chyba najprościej.
Z różami chyba bałabym się tak postąpić, przy moim talencie złamałabym jak nic... W tym roku planuję ostre okrywanie roślin, bo sarny i zające zeżarły mi większość iglaków i objadły borówki .