Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi

[malgocha1960]

Ja planuję jutro jechać do lasu jak nie będzie padać.Melcia się wybiega,może jakieś grzybki będą na kolację no i zainspirowała mnie Wandzia tymi pieńkami.Mam nadzieje tez na worek szyszek do wyłożenia troche od strony dziada,bo zielsko mnie pozre.

[krysad71]

Małgosiu będę czekała na pokaz znalezisk leśnych.

[krysad71]

W nocy był przymrozek, zmarzło wszystko co tylko mogło. Niezawodne bratki tylko ocalały.



Uploaded with ImageShack.us

[pamelka]

Krysiu, a miałam wczoraj napisać, że fuksji szkoda

[krysad71]

Ja fuksje i begonie wstawiłam na noc do altanki i to je uratowało.





Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us

[ada.kj]

W piękne jesienne kolory ubrały się drzewka i krzewy u Ciebie Krysiu.

[Stachu 1956]

Krystyna - co to jest za roślina na ostatnim zdjęciu ?

[krysad71]

zdjęcie 1 - tulipanowiec
zdjęcie 2 - borówka amerykańska wysoka
zdjęcie 3 - klon palmowy

wszystkie roslinki jeszcze młode

[Stachu 1956]

Dziękuję , bardzo podoba mi się klon palmowy ,jego kolor .
Muszę wiosną o takim czymś pomyślec .

[basjak]

Krysiu, na pierwszej fotce to chyba tulipanowiec

[krysad71]

dziękuję Basiu, już poprawiłam mój błąd. To tak jak się ukradkiem w pracy wchodzi na FO.

[Wanda7]

Krysiu, przyszłam sobie wieczorkiem do ciebie pogadać. Wyobraź sobie, ze ja dzisiaj nawet nie wyszłam do ogródka. Jak rano zobaczyłam przez okno, co się stało po nocy z roślinami, to aż mi się wszystkiego odechciało, mimo że było słonecznie. Wcześniej wszystko mi się udało zabezpieczyć, resztę skazałam na niebyt. Głównie koleusy. Zrobiłam jakiś czas temu szczepki, a więc będę mięc w nowym sezonie, no ale całość roślin zostałą jednak w donicach. I ta czarna maź dzisiaj rano, która pozostała po pięknych koleuskach, wprawiła mnie w taki nastrój, że siedziałam w domu. Jutro pewnie wyjdę wykopywać dalie. A ty już pewnie niedługo przestaniesz jeździć na działkę, prawda? Róże masz zabezpieczone?

[krysad71]

Witaj Wandziu, cieszę się, że jesteś tu. Ja dzisiaj nie byłam na działce, miałam umówioną wymianę opon w samochodzie. Właściwie to relaksowo już nie ma po co jeździć na działkę. Wykopałam mimo niedzieli dalie i canny, obawiałam się, że do wtorku mogą im bulwy zmarznąć. Moja jedyna biała dalia o dużych kwiatach miała zgnite bulwy. Sądze, że to za sprawą psich sików, zgnilizna poszła od łodygi. Pownosiłam do altanki co powinnam. altanka jest nie ogrzewana wiec muszę zabrać wszystko. W niedziele po południu byłam bez M , ja nie dźwigam. Mam jeszcze do zrywania jabłka, ale te nie przemarzają w takiej temperaturze. Rano do dziesiątej był szron, a szyby w samochodzie odmroziłam wyniesioną wodą w butelce po coca coli. W środę mam urlop, w przyszłym tygodniu też jakiś dzień urlopu planuję na prace porządkowe. Nie będziemy już przebywać na działce bo i poco, jedynie będziemy zaglądać rzaz w tygodniu na godzinkę w celach kontrolnych. Od listopada będzie zakręcona woda. Prąd zostawiamy żeby można było ogrzać piecykiem w altance i zagotować wodę. Smutny jest widok pustych rabatek. Róż jeszcze nie okopałam, ja w tym roku jestem ze wszystkim opróżniona. W piątki i soboty mam wnusię, przychodzi córcia z zięciem. Mieszkamy w jednym bloku, to i moja pomoc jest łatwiejsza. Wandziu Ty sobie po szydełkujesz ja odpocznę po pracy na i tak przetrwamy czas zimowy. W ciepły i słoneczny dzień zimowy opuszczą nas chandry. Kiedy znów zakwitną nasze roślinki przestaniemy tęsknic do ubiegłorocznych.
Buziaczki i miłej nocy dla Ciebie Wandziu i wszystkich czytających tę słowa.

[Wanda7]

Dobranoc

[malgocha1960]

Krysiu,wyczytałam u Wandzi,że fuksje i pelargonie schowałaś do altanki,czy one będą tam stać całą zimę?