
Za oknem tylko 5 stopni i to teraz

Kto wie, może na szczytach jest już śnieg......

Nie zapowiada się więc na radykalne ocieplenie ani babie lato.
Ale może jeszcze zaświeci słonko dla spóżnionych ogrodników ?


Przemku - ale i w tym miejscu skończy się niebawem lato, a nawet jesień.
Bo balkonik nie jest ogrzewany i kiedy na dworze temp spada poniżej zera, to i na balkoniku kończy się kanikuła.
Fakt, ze w sweterku da się tam jeszcze posiedzieć, ale po pierwszych przymrozkach wegetacja i tam zamiera.

Agnieszko - tak, to dwa różne światy.
Jeden zawsze kwitnąco pachnący , zawsze chroniony przed zawieruchami i drugi realny, zgodny z tym co natura nam daje.
Ten balkonowy czasem aż nierealnym się być wydaje, ale daje mnóstwo satysfakcji i radości.
Jadziu - u mnie też już mnóstwo liści na ziemi.
Szkoda dalii, bo one potrafią cieszyć aż do przymrozków, nieraz pokazały, że mogą kwitnąć przy sprzyjających warunkach aż do grudnia. Niestety w tym roku nie nacieszyliśmy się kwiatami. Wszystko kwitło tak krótko i szybko znikało pod strugami deszczu.

Izuś - to gałęzie brzoskwini a te paski to ściągawka, żeby jej nie rozszczepiło.
Poniżej to opaski przeciw robactwu.
Strzałką wskazujesz na słupek z latarenką, której nie widać bo zasłonięta liśćmi jeżyny.
Bogusiu - też wolałabym słonko od tego ponurego widowiska jakie natura nam daje.
Łatwo teraz popaść w dołek, bo i zmęczenie jesienne daje się we znaki i brak słońca.
Ignis - niestety nie.....

Kocham ciepłą i słoneczną jesień, ale czy jeszcze będzie ?
Też mam wrażenie, że teraz ten czas zbyt szybko płynie.
A może to my żyjemy takim tempem, ze nie zauważamy tego na co kiedyś zwracaliśmy większa uwagę ?
Kiedyś był czas na "siedzenie pod gruszą", czytanie, przyjacielskie rozmowy, spacery po łąkach a teraz na nic nie ma czasu.
Zadziwił mnie ten liliowiec uporczywie chcący otworzyć swoje pączki po mimo zimna, deszczu i wiatru.
Róże dawno już opadły, tylko Ros. Ut. jeszcze trzyma kwiaty, choć zwieszone w dół znów zaczynają zagniwać.
Michałki prawie w pozycji poziomej też nie dają za wygraną, ale smutnie to wygląda.
No i pełna podziwu jestem też dla tego powojnika, który zakwita chyba po raz czwarty w tym roku.





A na koniec trochę optymizmu
http://pogoda.onet.pl/2220756,weekend_b ... omosc.html