Krzysiu do Ciebie ta późna jesień jeszcze nie dotarła.
Moje winobluszcze już bez liści, a u Ciebie tak pięknie wybarwione.
Tylko klematis tangucki jeszcze kwitnie i u mnie.
Ten fioletowy kwiatuszek, to tojad?
Krzysztofie, a dlaczego piszesz, że się pokiełbasiło. Powinien wcześniej kwitnąć?
Ja to dopiero mam delikwenta. Trzeci rok u mnie bez kwiatów. W pierwszym roku rósł sobie, rósł i nic. W drugim roku to samo. W tym roku coś się zaczęło dziać ale co z tego na dzień dzisiejszy ma małe pączki i znowu nie zobaczę jak kwitnie.
Ten mój to jakiś wariat. Kupiłam go w Biedronce więc nastawiłam się, że może być niewypał, ale że mi nie zakwitnie bo nie zdąży przed zimą to nie brałam pod uwagę.
Mój tojad rośnie w słonecznym miejscu i dlatego się dziwię, że nie chce pokazać mi swoich kwiatuszków.
Krzysiu jeszcze zrobiłeś piękne, kolorowe zdjęcia jesiennego ogrodu.
Dalie są śliczne i rozweselają te nostalgiczne, jesienne pejzaże, tylko szkoda, że trzeba je wykopywać.
Pigwa jest piękna, ale jednak to spore drzewko.
Dużo lat trzeba, żeby taką urosła?
Pigwa nie jest dużym drzewkiem, to właściwie bardziej krzewy które ja prowadzę w formie jednopędowej.
Moje pigwy mają w tej chwili siedem lat, ale zostały wyhodowane z "patyczków" Pigwa zakupiona w doniczce wchodzi w owocowanie już w trzecim roku.
krzysztof01 pisze:... Pigwa zakupiona w doniczce wchodzi w owocowanie już w trzecim roku.
Moja ma dwa lata, więc może w przyszłym roku...
Twoja pigwa Krzysztofie jest piękna, Ja muszę swoją jak najszybciej owijać bo bardzo smakuje zajączkowi który do mnie z zimę zagląda. Ostatniej zimy przyciął ją do granicy śniegu ;:44
Dalie cudowne, lecz- tu powtórzę za Tajką- szkoda że trzeba je wykopywać och właśnie, idę wykopywać swoje