Iduś u mnie już pomidorki zielone, nie mogę się doczekać kiedy po pierwsze pochwalę sie a po drugie najem sie ich do woli, zamieniam jabłka za pomidory,
ja też wpadam i lubię poczytać Twoich zabawnych historii, ale nieco przystopuj za dużo pracujesz
Najpierw zdjęcia ,bo znowu gdzieś polecę ....Tym się zajmowałam przez dwa dni ....mięsem .W sobotę wędzę ... ...to akurat schab
Donoszę ,że m wymiękł i jara od wczoraj ,a ja .....ja się trzymam .Wczoraj miałam kryzys .Zjadłam pare pudełek tik-taków i zgryzłam paczkę słomek .Poszłam wcześnie spać i jakoś przetrwałam .Dzisiaj ...jest super
Pomidorków coraz więcej ,chociaż owadów do zapylania nie uświadczysz ,bo jest tak zimno 13stopni w czerwcu -skandal i do tego pada ,pada ,pada ...
Czyż nie są słodkie te małe zielone pomidoraski rzucik na warzywka mizerotki Za chwilę lilje pokażą swoją urodę ... Perukowiec z dzwonkiem skupionym-rozkoszny
Zakwitnie wiciokrzew z ,którego co roku jestem strasznie dumna Hosty mają tyle wody ,że puchną dosłownie Żurawki im wtórują Mały rzucik na ogród w czasie deszczu Zaraz wracam ,bo pasztet mi się pali....
Ida cieszę się ,że dajesz radę fajorom
Początki są zawsze trudne....potem będziesz pomału zapominać ,że w ogóle były Ci do szczęścia potrzebne
...szkoda tylko ,że eM wymiękł....we dwójkę zawsze trochę łatwiej....
Wiciokrzew naprawdę masz wypasiony!!!!!
A ta biała hortensja to Anabellka czy Grandiflora ?
Ja nigdy nie mogę ich rozróżnić....
Nie pokłada Ci się pod ciężarem tych kwiatów ?
Ida, trzymaj się
Jakie masz piękne pomidorowe grona, ach Czy woda się pojawiła w oczku? Mimo, że pięknie w deszczu rośliny wyglądają, to ja ciepła i słonka Ci życzę
trzymam kciukasy za niepalenie wiem ze mozna rzucić z dnia na dzień - mój M tak zrobił, paląc dwie paczki dziennie przez długo okres czasu z dnia na dzień rzucił i kilkanascie lat już nie pali.
Trzymaj się....i powiem tak: nie ma gorszego widoku niż kobieta trzymająca papierocha w gębie
Co ja czytam?! Rzucasz? Świetnie W końcu męska decyzja! Skoro ja dałam radę po 27 latach to i Ty dasz radę. Jestem tego pewna. U mnie za kilka dni minie rok bez fajek.
Co do tej pracy i roboty - to uważaj i nie zapominaj, że jesteś człowiekiem a nie wołem roboczym. Sorry za dosadne słowa, ale takie może dotrą.
Mimo wszystko buziaki i trzymam kciuki!
Iduś wiciodrzew naprawdę super tylko dlaczego u mnie tak łapie mszycę, toć ja nie maniaczka mszyc nie lubię ich pewnie robią mi na złość..................
ale pojemy sobie pomidorków
To mnie Mariola pocieszyła U mnie podobnie w warzywkach
A pomidorki to dopiero na 2 krzaczkach sie zawiązały. Reszta kwitnie , kwitnie i nic. Folia jak radziłaś cały czas otwarta. Krzaczkami potrząsam codziennie dla lepszego zapylania i czekam..
Jak tak patrzę na Twoje żurawki to jakaś choroba mnie chwyta. Te liście naprawdę warte są grzechu ( a przynajmniej kaski). Takie kolorki
A funkia dała czadu. Ogromniasta.
Iduś u Ciebie warzywka jak dzwon a u mnie nie ma wcale.
Wszystko albo padło od nadmiaru wody, albo wszamały ślimaki.
Będziesz miała wszystkiego dosyć i warzywek i owoców i.....wędzonki.
Trzymam kciuki za niepalenie. Musi się udać.
IDUŚ u mnie równiez leje ,ale tak pięknych warzyw i pomidorów u mnie NIET . Oj wszamałoby się tego wedzonego schabika oj wszamało . Za niepalenie trzymam kciuki . Mnie udało się 3 miesiące a potem klapa a M ćmaka jak lokomotywa i jak tu się nie wkurzać i rzucić . zostawiam