Ot, i złudzenia optyczne.
W pierwszym oka mgnieniu, zobaczyłam ludzika z bujną czupryną, przymocowanego do zjeżdżalni?
Dopiero później, przypomniała mi się Ewuni opowieść o byczym posągu.
Czyżby faktycznie, każdy widział to, co mu w duszy gra?
Podobno z Zakopanem deszcz leje, halny wczoraj poszalał łamiąc gałęzie i osuszając pobocza,
a dzisiejsza dodatnia temperatura, aż zachęca do spacerów ( a nie, robót kuchennych).
Ewuś, zdjęcie pewnie będzie aktualne na Sylwestra:
