, ja nieraz do dużych miast posyłałam konkurencją InPostem, na początku działali szybko, bez zastrzeżeń, a póżnej takie samo dziadostwo jak poczta. Pamiętam jak mieszkałam w Krakowie, listonosz przez bardzo długi czas chodził tylko 2 x wtygodniu jest to bardzo duże osiedle, przesyłki dostarczano z dużym opóżnieniem, do roznoszenia listów awizowanych wynajmowano studetów, ale ich praca w większości polegała na wrzuceniu informacji do skrzynki, moja mama kóra przeważnie była w domu musiała biegać na pocztę, piekliła się ae nic nie pomagało, żadne uwagi, zażalenia.
Listonosza nie było.... 
Oooooooooo to ja jednak twarda jestembasow@ pisze:w sobotę sadziłam je do doniczek.Wczoraj siałam paprykę i pomidory ( nareszcie!)
Postanowiłam, że wytrzymam do 15-go. Ponoć najlepszy czas w tym okresie to 16-ty, wiec posieję 15 i 16-go, zobaczymy, czy będzie jakakolwiek różnica 
Powiedz mi lepiej jak tu dokopać się do sztobrów winogronowych 
Chyba w maju będę ukorzeniać 
Madzik sprawdziła w kalendarzu biodynamicznym.Okazało się, że można. Cóż było robić? Posiałam 30 odmian pomidorków ...i ze trzy papryki.I tak codziennie sieję coś... Też mam parę odmian. Dobrze,że na forum nie można używać "brzydkich" słów , bo teraz popłynął by z moich ust potok przekleństw! Jak pisałam że wiosna będzie póżna i zimna to chciano mnie na stosie spalić 
Kaśka
Oj tam dziewczynki przezywacie... czas był się przyzwyczaićbasow@ pisze:Aguś , nie dałam rady! ... Posiałam 30 odmian pomidorków ...i ze trzy papryki.I tak codziennie sieję coś...
Ty nie narzekaj!Śnieg odgarniesz i możesz kopać !U mnie teraz dopiero ziemia zamarznięta!
Na mnie tam dzisiejsze -13 zupełnie nie zrobiło wrażenia 
Na skalniaku zaczął wytapiać się śnieg, ale grzało !!! Aż pogrzałam się w słonku z Saszką. Położyłam mu dywanik na taras i tak się wczasowaliśmy 
tyciutkie, ze 2 cm, ale są 
