Witajcie
Dziękuję bardzo za taka wiosnę, tylko wieje (i to wcale nie byle jak), zimno i ochładza się po każdym jednodniowym ociepleniu (temp. ponad połowę spada). Takie nie wiadomo co, listopad, czy grudzień. Nawet na balkonie rośliny odczuwają chłód, bo stoją w miejscu od dłuższego czasu (a tak czekam na rukolę, a ta nic,tylko pierwsze listki ma).
Wczoraj poszłam na działkę zakopcować delikatnie lub nakryć igliwiem wierzchołki lilii, bo nie wiadomo czy jakiś mróz nie nadejdzie. Po ubiegłorocznych majowych mrozach, teraz będę latać za każdym razem
Z zimna na działce pracować nie idzie, to chociaż sobie rozrysowałam plan zagospodarowania części warzywnej, żeby to wszystko jakoś "upchnąć" z sensem. Teoretycznie praca wykonana, a jak będzie z praktyką, ciekawe...
jol_ka pisze:Dorotka, darń jeszcze nie zdarta, zapraszam

Jolu, to jeszcze ja mogę dołączyć, bo jestem tak naładowana nerwami, że szybko darń pozdzieram aby się wyżyć

I spotkanie gotowe

A co do narcyzów, kiedyś (jeden sezon) tez mało kwiatów pojawiło się, może potrzebują jednej wiosny do regeneracji, albo może trochę rozdzielić cebulki trzeba?
Aniu teraz zaczyna się najlepsze - wszystkie narcyzy zaczynają kolejno kwitnąć,uwielbiam ten moment, prawie przy każdej wizycie na działce zakwita nowa odmiana
Dorotko tez wierzę, że uda nam się kiedyś zorganizować jakis mini zlocik, trzeba będzie się dogadać któregoś sezonu (jak kupie dom z duuuużym ogrodem, to od razu przybywacie do mnie

).
Ciężko mi podłączyć aparat do kompa

, więc dzisiaj kilka fotek z komórki - głównie balkonowych itp.
Mini ogródek - sałatka (dolny rząd) i rukola (wyżej, bardziej w środku):
Za to bratki ładnie zadomowiły się i kwitną w najlepsze, dokupiłam dwie sadzonki, więc trzeba było przesadzić do wiekszej donicy i popatrzcie jakie ładne krzaczki na balkonie wyrosły:
A na deser drobne zakupy:
I wypatrzona w biedronce za śmieszne pieniądze, kolejna pozycja do różanego księgozbioru (macie jakieś ulubione pozycje różane?)
A tutaj ciekawa kompozycja wypatrzona przy jednej z olsztyńskich ulic (jakość foto paskudna, bo z komórki i przez zapadaną szybę samochodu

), na żywo efekt był o wiele lepszy - żółte narcyzy wyrastające spośród kawowo-brązowych żurawek, super duet:
