
Dzięki że tu jesteście , nawet nie wiecie jak mi to pomaga.
Nie palę już prawie 21 godzin, szczerze mówiąc to myślałam , że będzie gorzej . Jest ok.
Są chwile słabości , ale szybko mijają jak pomyślę sobie do czego palenie doprowadza .
Nie wezmę już nigdy papierosa do ust, są obrzydliwe!!!
I tego się trzymam.
Szydełkuję a dzięki temu nie myślę o papierosach , tylko liczę słupki , półsłupki, oczka itd.
Uwielbiam szydełkować, to mnie odpręża i relaksuje a nie papierosy tak jak do tej pory myślałam.
I najważniejsza rzecz - nie siedzę przy lodówce , a mam tendencje do tycia.