Ewuś, ja też.
Dopiero tu, na forum ogród Ewelinki pyszni się półtonami, półcieniami, nastrojami...
Kuriozalne, że pięknie wychodzi na darmowym forum, a już w płatenj gazecie, jest odarty z czaru.
Kapitalistyczne przekłamania?

Koktajl truskawkowy
sobie zrobiłam, hahahahaaa
Smokini - ręce i nogi mi opadły.
Współczuwam w temacie, byle jakiego stosowania.
Współczesna hydraulika, to betka. łatwiejsza, niż przyszywanie guzika do koszuli.
Jedna częśćm skręca się z drugą. I tyle.
Jedyną czynnością wymagającą myślenia jest porządne nawinięcie izolacji wodnej,
czyli taśmy teflonowej.
A chała, jaką tu zaprezentowałam, wiąże się z ofertą wsiowego sklepu.
A raczej, z brakiem pełnej oferty do hydrauliki ogrodowo-domowej.
Np. nie ma przyłacza do węża za stopem, który w/g mnie,
zwiększyłby bezpieczeństwo tej kombinacji.
W wielkomiejskich marketach, te 7 elementów ( za 15zł),
załatwia jeden plastikowy trójnik z zaworami zamykającymi (od 4 zł).
Przedwężem ogrodowym dojdzie jeszcze timer mechaniczny
i już będzie półsamoobsługowe podlewanie.
Magdalu, w tygodniu posadziała dwa wielkokwiatowe ( Jackmanii Alba i Franczak).
I nie dostaną żadnych nawozów, aż do wiosny przyszłego roku.
Moje, mają korzenie rozwijać, a nie wysilać się na szybkie kwiaty.
Duży korzeń = lepsze życie. :P
Tess, dobra hydraulika, wpływa na lepszy sex.
Nie wiesz?

Teraz - embargo!
Ewuś/Daisy, to trzeci dom .
Pomyśl, czego nauczę się przy czwartym?

Konieczność zmusza nas do różnych, dziwnych zainteresowań.
I pomysleć, że niegdyś kobiety zajmowały się haftowaniem...
