Orzech włoski - uprawa Cz.1

Nie wiesz gdzie rozpocząć przygodę z Naszym Forum ? Zacznij właśnie od tej sekcji !
Zablokowany
Gelo001
50p
50p
Posty: 63
Od: 30 paź 2012, o 11:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Radom - mazowieckie

Re: Orzech włoski

Post »

yogi60 to gratuluje orecha, wodnikszuwarek Dzięki za odp dot. pasty pzdr
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2937
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Orzech włoski

Post »

:roll: Hmm, a może to zależy od odmiany orzecha. Ja swojego posadziłam z orzecha sklepowego, bez kamienia. Po 5 latach jak dziś pamiętam miał 21 orzeszków po 6 - 73 orzeszki. Potem coraz więcej. Obecnie ma 10 lat i 10 m rozpiętości. Orzechy , no cóż, nie są wielkością imponujące.

W tym roku z powodu długo utrzymującej się suszy bardzo szybko zaczął rzucać orzechy.
yogi60
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 30
Od: 7 mar 2010, o 10:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski

Post »

Z pewnością ma na to wpływ odmiana, tym bardziej, że siewki raczej nie powtarzają cech materiału wyjściowego. Dawniej, jak już ktoś wcześniej napisał, sadzono przeważnie siewki i na nie mogło to mieć wpływ. Obecnie coraz częściej można kupić szczepione z opisem odmiany i często nawet wymagań glebowych, więc może to mieć mniejszy wpływ.
Belfedor
200p
200p
Posty: 409
Od: 10 maja 2013, o 14:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Orzech włoski

Post »

Witam ! :wit Mam pewien dylemat. W okolicy rósł kiedyś stary niemiecki orzech . Dzis chciałem sprawdzić, czy zyje, ale niestety został ścięty :evil: . Jednak ku mojemu zdziwieniu niedaleko tego miejsca wyrosla duza ( ok 2 m ) sadzonka . Mam wątpliwości, czy wykopać drzewko i zabrać je do mojego sadu :roll: . Sadzonka rosnie dosłownie w buszu . Pelno tam dzikiego chmielu i starych bzów . Co byscie zrobili na moim miejscu ? Brać do domu czy nie ? Siewki owocują bardzo późno, poza tym nie wiem jak owocowała roślina mateczna .
yogi60
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 30
Od: 7 mar 2010, o 10:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski

Post »

Siewka z dużą pewnością nie powtórzy owocowania rośliny matecznej, więc i tak i tak bierzesz w ciemno. Jeśli masz miejsce i czas to możesz zaryzykować bo w większości przypadków to co wylęgnie się ze starej odmiany i tak będzie zdrowsze od nowości, które na ogół są wydelikacone i wrażliwe na wszystkie świństwa i nie dotyczy to tylko orzecha, ale większości nowych odmian produkowanych pod sady przemysłowe, specjalnie pielęgnowane i chronione /jabłonie nawet kilkadziesiąt oprysków w sezonie/. Fakt, że na owocowanie poczekasz kilka lat, stąd uwaga o czasie i miejscu. ;:3
Awatar użytkownika
wisia7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1725
Od: 8 lut 2012, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Jędrzejów

Re: Orzech włoski

Post »

Bierz , jak zacznie owocować i będzie niedobry to wytniesz.
Wiesława.
Tu jestem szczęśliwa Część II- aktualna
Ogród z zapachem róż, część I.
Belfedor
200p
200p
Posty: 409
Od: 10 maja 2013, o 14:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Orzech włoski

Post »

No dobrze przekonaliście mnie . Zobaczymy co z tego będzie :roll: . Powiedzcie mi kiedy mam wykopywać ? Można już teraz, czy trochę poczekać ?
Awatar użytkownika
wisia7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1725
Od: 8 lut 2012, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Jędrzejów

Re: Orzech włoski

Post »

Poczekać , jak zrzuci liście, myślę , że w październiku.
Wiesława.
Tu jestem szczęśliwa Część II- aktualna
Ogród z zapachem róż, część I.
darnok
200p
200p
Posty: 388
Od: 13 kwie 2012, o 08:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Orzech włoski

Post »

Ja w tamtym roku przesadzałem 13 orzechów,co prawda nie włoskich,ale orzechów.kilka było po 30cm a większość miała ponad 3 m :) Wszystkie się przyjęły.Przesadzane były w październiku.Musisz dobrze obkopać ten orzech będzie miał potężny system korzeniowy,mi zostały dziury,jak na poligonie pełnym min.Musisz tak szeroko kopać,jak korzenie się rozrosły i możliwie jak najgłębiej,palowego nie wykopiesz,będziesz musiał go tak czy siak przeciąć łopatą/siekierą.ważne żebyś miał go jak najwięcej.Straszna harówka,radzę kogoś zabrać ze sobą,bo samemu się rady z takim olbrzymem nie da.Powodzenia!
Belfedor
200p
200p
Posty: 409
Od: 10 maja 2013, o 14:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Orzech włoski

Post »

Właśnie mam zamiar zabrać ze sobą sąsiada ;:306 . Ten orzech rośnie w fantastycznym miejscu. Dosłownie dżungla :shock: . Kiedyś mieszkali tam ludzie, ale dom się zawalił. Zostały tylko piwnice zalane wodą i pełno przeróżnych roślin ( od starych jabłoni, po dziki chmiel i stare porośnięte mchem bzy ) . Uwielbiam takie klimaty :D .
yogi60
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 30
Od: 7 mar 2010, o 10:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski

Post »

Z tych starych jabłoni to natnij zimą sztobrów. Toż to majątek /może nie finansowy/. Kiedyś Skierniewice ogłosiły, że poszukują starych odmian do uzupełnienia kolekcji / mam na myśli Instytut Sadownictwa w Skierniewicach/. Myślę, że niejeden szkółkarz /taki prawdziwy miłośnik swojej pracy/ był by zainteresowany takim starym sadem. ;:333
Belfedor
200p
200p
Posty: 409
Od: 10 maja 2013, o 14:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Orzech włoski

Post »

Ja właśnie chciałem zaszczepić starego orzecha, ale ktoś go od tak sobie zabrał ;:223 . W zamian za to znalazłem tam dużą sadzonkę. W najbliższym czasie znowu tam zajdę i zrobię kilka zdjęć . Większość drzew owocowych została wycięta, a inne zagłuszyły chwasty i chmiel. Jabłoń jest naprawdę okazała i widać, że jest bardzo stara i zaniedbana :( . Nawet nie miałem czasu sprawdzić, czy będzie owocować :roll: .
yogi60
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 30
Od: 7 mar 2010, o 10:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski

Post »

Czasem dobry pomolog po pokroju, liściach, korze i kilku innych cechach potrafi rozpoznać odmianę nawet nie owocującą. Ja niestety nie, nawet po owocu nie był bym pewny jaka to odmiana :cry: , no może Koksa, bo jestem za nią strasznie głupi. To co się obecnie pod tą nazwą sprzedaje ma się nijak do oryginału. Oczywiście zdjęcia porób. Na przełomie listopada i grudnia / koniecznie po pierwszych silnych przymrozkach podobno nawet jeszcze w styczniu można to zrobić/ natnij pędów najlepiej, ale zdrewniałych, powiąż w pęczki i zakop w piasku. Na wiosnę zrazy jak znalazł. Ze szczepieniem orzecha jest chyba trudniej, ale nigdy tego nie robiłem więc nie mam pojęcia.
Belfedor
200p
200p
Posty: 409
Od: 10 maja 2013, o 14:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Orzech włoski

Post »

W takim razie będę musiał wdrapywać się na drzewo, bo korona jest dosyć wysoko przez ograniczenia w dostępie światła :roll: . Powiem szczerze, że nigdy jeszcze nie szczepiłem drzewek i dopiero zapoznaje się z teorią :D .
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2937
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Orzech włoski

Post »

Wszystko zależy od orzecha kiedy z ,,siewki" będzie chciał owocować.
Moja ,,siewka" zaowocowała w 7 roku niewielka ilością szt 21.
Wsadziłam parę orzechów w ziemię i zostawiłam tego który najwyżej urósł. Na zimę przez pierwsze 3 lata owijałam go kartonem i na powierzchni robiłam wokół kopczyk (jak różom). Prowadziłam na 1 pęd aż nie mogłam dostać czubka i wtedy pozwoliłam mu się rozkrzewić. Następne lata malowałam mu korę na biało przed zimą bo rośnie na skarpie. Teraz ma 12 lat i jest rozpiętości 11m i jedynie prześwietlam go.
Zablokowany

Wróć do „Supersekcja HOT. Wybrane, najciekawsze tematy Forum - START -”