Witajcie!
Ciemna, zimna i wilgotna niedziela nie napawa optymizmem, tym bardziej że prognozy nic dobrego nie wróżą.
Całe szczęście, że czas przedświąteczny sprzyja takiej krzątaninie, która pozwala zapomnieć o niesprzyjającej aurze.
Po świętach zacznie się planowanie wysiewów, grzebanie w nasionkach, a wkrótce potem sianie, pikowanie ...
Rozmarzyłam się.
Danusiu - dziękuję.
U mnie wczoraj sypnęło białym puchem, a dzisiaj rano śladu już po nim prawie nie było.
Zakupy świąteczne też już robię i większość wiktuałów, takich które mogą poleżeć, już zgromadziłam. Tylko prezentów jeszcze nie skompletowałam. Zawsze mam z tym problemy.
Dobrego tygodnia, Danusiu.
Beatko - dla wysokiej budlei na mojej działce nie ma miejsca, dlatego zdecydowałam się na miniaturową , z której jestem zadowolona.
Z chryzantemami to jest
zagwozdka, szczególnie dla mnie, bo bardzo mi się podobają, ale za późno kwitną.
Poeksperymentuj z karpiem, a sama zobaczysz, jaki on pyszny.
Dziękuję i wzajemnie życzę Ci spokojnej aczkolwiek owocnej krzątaniny przedświątecznej.
Martusiu - no widzisz, a ja nienawidzę zgrabiania liści. Mogę plewić, sadzić, przesadzać, byle nie grabić.
Dlaczego słoneczko nie świeci tam, gdzie jest najbardziej pożądane, a daje po oczach osobom nielubiącym tego?!

Mnie już mocno doskwiera jego brak, ale cóż ja mogę ... Mogę sobie najwyżej pomarudzić, tylko co mi to da?
Musisz uważać na oczy, słoneczne okulary i to dobrej jakości konieczne.
W moim ogródeczku jest niewiele róż, więcej nie będzie, póki co wystarczą mi te, które jeszcze się nie zestarzały i dobrze sobie radzą.

Miałam ich dużo więcej, jednak czy to jakieś robale, czy niekorzystne warunki atmosferyczne, przerzedziły mi je dość mocno.
Dziękuję za niedzielne życzenie.

Tobie życzę dobrego tygodnia.
Straciłam cierpliwość dla biało - czerwonych po stracie bramki, i mimo że całkiem przyzwoicie grają, to brak skuteczności zdenerwował mnie i wolę nie patrzeć na ich zmagania z Francuzami.
Dobrego, słonecznego tygodnia, Kochani.
