Witam!
Kolejny dzień leje, wczoraj po południu na chwilę ucichło, ale nie na długo a poza tym nadrobiło intensywnością i woda znowu stoi w ogrodzie

Jak pomyślę o stanie rzek i wodzie wdzierającej się na pola i do domów dostaję dreszczy. Nasz sąsiad nie może wykopać ziemniaków mimo, że chwalił je za wielkość plonu to żeby tylko deszcz im nie zaszkodził

a tu jeszcze meteorolodzy zimą straszą
Ogród powoli zarasta trawą i to nie tylko w miejscach gdzie rosła do tej pory, bo wciska się w każde wolne miejsce.
Zatem przede mną kolejny dzień spędzony w domu i jak na razie przy sztucznym świetle, bo tak jest ciemno!
Mariuszu miło, że wpadłeś

powojniki posadzę razem i nawet coś wykopałam na to konto, naniosłam nowej ziemi ale jeszcze miałam rozluźnić i niestety zaczęło lać więc wszystko czeka na lepsze czasy. Jak słyszę o 30-stopniowych mrozach to mam mieszane uczucia czy nie zadołować w tunelu
Borówki u nas radzą sobie dobrze i mamy już chyba ze 20 krzaków w różnym
wieku. Ja ciągle kupuję jakieś nowości, a synowa wykupuje na jesieni przecenione w marketach

Zaraz muszę zobaczyć co nowego u Ciebie, bo dawno nie byłam z odwiedzinami
Olu strasznie mi tych moich róż żal bo rwą się do
życia, ale ten deszcz na starcie podcina im skrzydła (pączki)

Biała obok dalii pająka to też dalia,a wszystkie teraz wyglądają marnie, bo deszcz im wybitnie nie sprzyja
Basiu dziękuję za troskę

M już poczuł głód więc będzie żył

a ja robiłam wszystko żeby uniknąć wirusa i koniak bardzo się tu sprawdził

jakoś podchodził mi bardziej niż orzechówka. Czekam na tą zmianę niecierpliwie, bo padający deszcz wywołuje u mnie już deprechę!
Lucynko my mamy więcej cierpliwości pewnie po matkowaniu, ale ja chorująca jestem nieznośna, wkurzona....no chyba że mnie zetnie z nóg to śpię czasem i dwa dni

Przede wszystkim ja nie mówię
przejdzie tylko ratuję się od razu czym się da
Jak pomyślę o tym co napisałaś zmrożone liście to cierpnę, bo miałam takie zjawisko i straciłam wtedy pierwszy tunel, połamany ciężarem spadającej leszczyny!
Powojniki są odmianą uzyskana w Polsce to może przetrwają, ale z pewnością im pomogę ścinając sporo nielubianych iglaków

Ciepła, zdrówka i zmiany pogody życzę u mnie ponoć coś ma drgnąć po niedzieli
Olu zaczepiłam Cię u Michała, ale nie mogłam się opanować widząc cudne koty

Miło że wpadłaś i jeszcze tyle miłych słów napisałaś. Za gościniec dziękuję! ciasto wygląda pysznie i zaraz idę z rewizytą
Agnieszko kraj się przechylił i teraz tak u mnie dolewa! Pod nogami chlupocze a ślizgam się co chwilę na roztaplanym błocie! Jelitówka trzymała M prawie tydzień, a teraz jest słaby jak mucha po prawie 5-dniowej głodówce. Ja starałam się nie dopuścić do siebie wirusa i nawet za radą koleżanki piłam pepsi, ale zdecydowanie wygrał z nią Hennessy

tym bardziej że stał już jakiś czas i bałam się że zwietrzeje
Powojniki jak się splotę ze sobą na pewno pokażą swoją urodę ale dopiero na parę lat jak się porządnie ukorzenią
Aguś jak ja czekam na te dzionki
Życzę Wam przyjemnego weekendu!