
Mój ogród wśród łąk część 5
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Małgosiu - to nie Chopin
, Sylwia ma rację, że Chopin ma inny kolor( piękną biel) i wygląd zresztą też. Ta różyczka bardziej do mojej NN różowej podobna, tej o której dziś rozmawiałyśmy.

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42361
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Małgosiu ja też uważam że ten Chopin nie ma nic wspólnego z różą o tej nazwie
Czereśnie mogłabym jeść aż do bólu i jem co przechodzę obok mojej czereśni na wyścigi ze szpakami. Jak na razie więcej pestek produkują szpaki i świntuchy nie zjadają czereśni do końca....po prostu je marnują

Czereśnie mogłabym jeść aż do bólu i jem co przechodzę obok mojej czereśni na wyścigi ze szpakami. Jak na razie więcej pestek produkują szpaki i świntuchy nie zjadają czereśni do końca....po prostu je marnują

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7190
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk część 5

Nadal u mnie sucho, nie ma i nikt nie słyszał o deszczu

Olka - Ja się troszkę droczę z tymi meczami, bo piłka nożna mnie generalnie nie kręci, ale ten poziom gry jest zupełnie inny. No i te fajne chłopaki


Aniu - Nie szukaj żeleźniaka, prześlę Ci. Tylko kiedy? Teraz chcesz?
Ty kombinujesz, gdzie 3 róże wcisnąć? Dasz radę, ja po spacerach w wątkach naszych różanych koleżanek zrobiłam sobie zapisy na jesień...na razie w notesie. Jeszcze mam czas...i miejsce mam też

Miłeczko - No przecież nie zrobię zdjęcia mojemu obiadowi

Czereśnie zakupiłam na straganie, ale były słodziutkie, bo to odmiana średnia...wczesne są mało fajne

Za "Chopinem" rośnie LO, a po prawicy ma Mary Rose.
Tulapku - Czaruj dobrze i niech mnie sięgnie

Czereśnie kupiłam, moje małe drzewko ma zaledwie kilka sztuk. Truskawki były już i stare i brzydkie. Zakończyłam sezon truskawkowy, spiżarnia zaopatrzona.
A z tym przymusem oglądania...hm..to nie tak do końca, bo piłka na tym poziomie sprawia trochę radochy

Joluś - Tak, czerwiec to zdecydowanie królewski miesiąc. Kocham te kolory, zapachy, zapowiedź lata. Niech trwa

Justynko - Nowe krzaczki truskawkowe dostanę jesienią od koleżanki, bo ma fajną odmianę. Moje były stare i już swoje zrobiły. Zdążyłam zrobić jeszcze dżemy, soki, nalewkę,pulpę do naleśników ( u mnie bardzo lubią) i zamrozić. I koniec.
A klon jest fajny, lubię go, ale przez róże nie może wyeksponować swojej urody.
Sylwia - Nalewkę mam już nastawioną truskawkową i sosnową. Ale masz rację, chyba spróbuję i z bzu. Nie smakowałam jeszcze, a zima długa.
Aniu - Anabuko - Zrywam kwiaty bzu ( około 50 baldachów) i nad naczyniem obrywam tak, żeby było jak najmniej tych zielonych łodyżek i jak najwięcej pyłku. Potem zagotowuję 1 litr wody z 1 kg cukru i potem 1 cytryna. I po zagotowaniu zalewam te kwiatki. Muszą postać tak 2-3 dni w tym syropie. Potem zlewam i pasteryzuję...ale za namową moich koleżanek z FO zrobię też nalewkę.

Zuza - I ja myślę, że to nie Chopin, ale tak mi go sprzedali. To nic, jest to piękna i zdrowa róża. Pędy ma mocne, wyprostowane, kwiaty ogromne i przepięknie pachną. Żeby było weselej, drugi " Chopin" zaczyna kwitnąć na czerwono


Truskawki i ja miałam jakieś takie. Miały za sucho, to fakt, ale z odmianą nie trafiłam. Dostanę od koleżanki, ma cudowne truskawki. Ale nie znam nazwy odmianowej.
Ewuś - Pomimo, że to nie Chopin to jest piękna róża, a druga kupiona jako Chopin zaczyna kwitnąć na czerwono

Marysiu - Jeszcze nie mam własnych czereśni, wspomagam się kupnymi albo darowanymi. Muszę się najeść na cały rok, bo przetworzonych nie jadam. To chyba jedyny owoc, którego inaczej nie zjem.
Nie mam Chopina

Dla mnie największą radością w sezonie jest przyniesienie z warzywniaczka kosza warzyw




Dla Luli najwięcej radości to pozowanie do zdjęć i asystowanie mi w ogrodzie. Obecnie śpi wtulona w moje biodro i okropnie chrapie.

Róża, którą kupiła sobie Zuza. Piękna jest, ale to nie mój kolor. Ma na imię Blue Moon.

A to już mój wybór...Mariatheresa



Artemis. Już go lubię.

Ziguś się zastanawia nad ewentualną kąpielą, a ja już wiem, kto załatwia Zuzi te małe baseniki


Prześlijcie mi jakieś chmurki deszczowe. Poproszę.
- Viola K
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2356
- Od: 14 mar 2013, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Trzebnicy
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Małgosiu u Ciebie cudownie
, ja nie nadążam na forum .. tak szybko strony lecą . . a ja roboty mam tyle , i ciągle coś się dzieje .
Henio jaki słodziak
Wianek z Twoich róż z ogrodu ? masz talent kobieto ! Skrzynka fajna ...i zaś masz ptaszki jakieś ciekawe
Gosiu ,ja ostatnio jechałam z moim mężem przez taką miejscowość Czacz .. coś cudownego . .Ludzie mają sklepy w swoich garażach stodołach i tam saaaame skarby takie jak my lubimy
to istnieje tam od 20 lat .. ja pierwszy raz widziałam . .a blisko mieszkam .
Jeśli pozwolisz wkleję kilka zdjęć , dużo do ogrodu .. donice , koła , skrzynie



Masz niesamowity warzywniak , równiutko i czyściutko , moje pomidory w szklarni coś chorują .. ale będę się starała je ratować .
Przez Ciebie jestem chora na róże
ile Ty masz odmian ?

Henio jaki słodziak

Gosiu ,ja ostatnio jechałam z moim mężem przez taką miejscowość Czacz .. coś cudownego . .Ludzie mają sklepy w swoich garażach stodołach i tam saaaame skarby takie jak my lubimy

Jeśli pozwolisz wkleję kilka zdjęć , dużo do ogrodu .. donice , koła , skrzynie



Masz niesamowity warzywniak , równiutko i czyściutko , moje pomidory w szklarni coś chorują .. ale będę się starała je ratować .
Przez Ciebie jestem chora na róże

- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3954
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Małgosiu, niby u Ciebie zimniej niż u mnie, ale warzywka masz już kwitnące i takie duże
Moje w tyle.
Zrobiłam syrop z czarnego bzu - pychotka, a jaki zapach. Robiłam go z przepisu Agnieszki Maciąg - u mnie już bez przekwita. Teraz będę czekać na owoce, bo mam przepis na syrop, ale z owoców czarnego bzu.
Chopin, to nie jest
ale róża śliczna. Mam Chopina, ale jakoś super zadowolona z niego nie jestem. Mało rośnie, odbijają mi dziki. Teraz ma dwie gałązki z pąkami. Artemis jest śliczny i tego polecam w 200%, tym bardziej, że i w donicy kwitnie obficie i prześlicznie.

Zrobiłam syrop z czarnego bzu - pychotka, a jaki zapach. Robiłam go z przepisu Agnieszki Maciąg - u mnie już bez przekwita. Teraz będę czekać na owoce, bo mam przepis na syrop, ale z owoców czarnego bzu.
Chopin, to nie jest

Pozdrawiam - Justyna
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Przekierunkowuję do Ciebie chmury deszczowe
U nas ich za dużo w ostatnich dniach. Małgosiu jaki godny kabaczek, pasowałby do mojego garnka
I cudowna surfinia!


- IzabelaS
- 500p
- Posty: 571
- Od: 15 cze 2010, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pod Kaliszem, Wielkopolska
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
A u nas wczoraj popadało porządnie, co mnie bardzo ucieszyło, ponieważ nie musiałam podlewać moich sadzonek w doniczkach i w gruncie, nie mówiąc o ogrodzie. A propos Czacza, o czym wspomniała Viola - bardzo, bardzo interesujące miejsce, ale żeby tam pojechać i coś z tego mieć, należy zarezerwować sobie cały dzień. To ogromny teren, a jest tam chyba wszystko, o czym marzą poszukiwacze staroci, mebli, gratów, naczyń, lamp i innych używanych cudów. My mamy cały dom urządzony meblami i innymi rzeczami, kupionymi w Czaczu. Za grosze, porządne, stylowe itp. itd. Ale - gdy my tam jeździliśmy, około 10 lat temu, była to faktycznie wieś, żyjąca ze sprowadzania używanych rzeczy z Niemiec, Holandii,i Belgii... W każdym, KAŻDYM, domu, oborze, stodole, komórce, szklarni, folii, piwnicy, sieni był rodzinny skład różności i gospodarz lub gospodyni obsługiwała chętnych. To było dobre, fajne, można było grzebać do woli, przewalać, wywracać, targować się. Jeszcze czuję zapach tamtych pomieszczeń... Gdy pojechaliśmy tam po kilku latach, zastaliśmy całe pola ogromnych folii, baraków, tuneli pełnych różności, ale już ze sprzedawcami, firmami, ot, zrobiła się wielka komercja, konkurencja, interesy... Dla klientów to właściwie bez znaczenia, ale prysł tamten nastrój. Zresztą nie do końca, co widać na zdjęciach Violi. W każdym razie warto tam pojechać, ja wciąż o tym marzę, ale już nie mam po co.
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Ach piękne róze, pachnący jaśminowiec, czereśnie--nie ma piękniejszej pory roku 

- silvarerum
- 1000p
- Posty: 1149
- Od: 16 kwie 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Cukinie i pomidory już całkiem przyjemne dla oka, niech Ci zdrowo rosną Małgosiu. A deszcz może i do Was zawita, bo u nas od trzech dni nareszcie pada, nic to, że róże sypią płatkami na potęgę, ale reszta się porządnie napije.
To białe z workiem to surfinie? Pięknie wyglądają, tak zdrowo i obficie.
Miałam już nie zamawiać róż, tylko czekać do jesieni na dwie na nowe trejaże, ale - latając po forum - nie ma szans. I do mnie niebawem przyleci Artemis
To białe z workiem to surfinie? Pięknie wyglądają, tak zdrowo i obficie.
Miałam już nie zamawiać róż, tylko czekać do jesieni na dwie na nowe trejaże, ale - latając po forum - nie ma szans. I do mnie niebawem przyleci Artemis

Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
- Pulpa222
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2392
- Od: 21 kwie 2010, o 08:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Nie tak szybko z tym żeleźniakiem, bo ja teraz nie wykopię jarzmianek. Poczekajmy do jesieni,ok?
.
Zapowiadają upały za tydzień
. Czy i u Was, nie patrzyłam.
Czy ten Twój notes 'wytrzyma' wpisy na jesień?
.
Te 3 róże już zamówiłam, bo miałam chandrę. Posiedzą w donicach do jesieni, to się miejscówki wykombinuje
. Teraz zacznę szukać gliny; potrzebna chociaż taczka (mam głęboką i dużą
).

Zapowiadają upały za tydzień

Czy ten Twój notes 'wytrzyma' wpisy na jesień?

Te 3 róże już zamówiłam, bo miałam chandrę. Posiedzą w donicach do jesieni, to się miejscówki wykombinuje


Pozdrawiam Ania
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Witaj Gosiu,ten warzywnik dalej nie daje mi spokoju,taki śliczny i zdrowy ,może jak już nie będę pracować to się go dorobię ,takiego prawdziwego,bo u mnie tylko sałaty,pory i selerek ,róż tyle już u Ciebie zakwitło,że ogród kolorowy i pachnący,a wycieczka do ogrodu z różanecznikami cudowna,to zawsze są niezapomniane widoki,pozdrawiam 

- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Małgosiu róże mocno się rozkręciły i jest naprawdę na czym oko zawiesić
.
Pięknie się prezentuje ta rabata na zdjęciu poniżej.
http://i64.tinypic.com/10fdsp5.jpg
A ten Chopin - nie Chopin uroczy/a. Może to nawet lepiej, bo coś mi się wydaje, że będziesz z niej zadowolona. Chopin to piękna róża, ale nie buduje jakiegoś foremnego krzaczka, tylko wywala pędy jak typowa róża parkowa. Jak się rozpędzi, to potrafi w jeden sezon dorosnąć do 2 m
Swojego cięłam wiosną prawie do zera, bo mocno zmarzł i już myślałam, że padł, ale odbił i w tej chwili ma już ponad metr i jak go znam, to do końca sezonu dociągnie jak zwykle wielki.
U innych jak czytam całkiem nieźle podlewa, a u Ciebie i u mnie susza, że żal patrzeć
Czyżby znów czekał nas kolejny tak suchy sezon i walka o każdą roślinę?

Pięknie się prezentuje ta rabata na zdjęciu poniżej.
http://i64.tinypic.com/10fdsp5.jpg
A ten Chopin - nie Chopin uroczy/a. Może to nawet lepiej, bo coś mi się wydaje, że będziesz z niej zadowolona. Chopin to piękna róża, ale nie buduje jakiegoś foremnego krzaczka, tylko wywala pędy jak typowa róża parkowa. Jak się rozpędzi, to potrafi w jeden sezon dorosnąć do 2 m

U innych jak czytam całkiem nieźle podlewa, a u Ciebie i u mnie susza, że żal patrzeć

- IzabelaS
- 500p
- Posty: 571
- Od: 15 cze 2010, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pod Kaliszem, Wielkopolska
Re: Mój ogród wśród łąk część 5
Małgosiu, TO jest Chopin:

Gdybyś chciała coś z praktycznej wiedzy na temat ukorzeniania róż, to służę pomocą. Zaczyna się wszak sezon na ukorzenianie. Moje sprzed dwóch lat już sie poważnie rozrosły i są ładniejsze niż ich rodzice.

Gdybyś chciała coś z praktycznej wiedzy na temat ukorzeniania róż, to służę pomocą. Zaczyna się wszak sezon na ukorzenianie. Moje sprzed dwóch lat już sie poważnie rozrosły i są ładniejsze niż ich rodzice.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7190
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk część 5

I w końcu i do mnie trafiły deszczowe chmury. I to jakie


Violka - Ile odmian róż powiadasz? A nazbierało się jakoś tego dobra, sama nie wiem kiedy. Coś koło 80 - ciu

Czacz to moje miejsce, do którego wybieram się już kolejny miesiąc. Miałam plany w maju odwiedzić tą miejscowość, ale zawsze jakieś przeszkody. Tym razem mój M na mnie napiera, bo zarażony został wirusem odnawiania starych mebli i chce jakieś fajne biurko do gabinetu. Dziękuję Ci za te fotki, z ogromną radością je obejrzałam i nabrałam ochoty jeszcze większej na polowanie.
Wianek nie jest z prawdziwych róż :oops
Trzymam kciuki za Twoje pomidorki.
Justynko - Z bzu zrobiłam soki i nalewkę nastawiłam. Zatrzymać zapach lata w butelkach, słoikach to moje motto w ostatnim tygodniu. Myślałam, że zakończyłam sezon truskawkowy, ale moja mamcia doniosła jeszcze łubiankę cudnych truskawek i zrobiłam jeszcze soki. Bo ja jadam truskawki tylko prosto z krzaczka.Ten smak jest najlepszy.

Chopina chyba też mam. Tak myślę, chyba że kolejna pomyłka. Ale ten udawany jest o niebo lepszy.
Z białych róż polecam jeszcze Iceberga. Co to za róża

Aśka- To cukinia, ale też smaczna. Wykorzystam ją na placuszki cukiniowe. Czekam na nie od dawna.
Dziękuję za chmurki, dobrze dmuchałaś

Iza - Dziękuję za cenne informacje dotyczące Czacza. Ja już nie mogę się doczekać, żeby tam się udać. Uwielbiam bywać w takich miejscach, gdzie są przedmioty z duszą. A handel to handel. Ludzie muszą z czegoś żyć, czasy się zmieniły. Ważne, żeby made in china nie było

Za fotkę Chopina też dziękuję, już teraz widzę różnice. Chyba jeszcze wstawię zdjęcia kolejnego Chopina, który być może nim jest.
Z rozmnażaniem róż zaczynam , to już postanowione. Dziękuję, że będziesz wspierać.
Koperta nie dotarła

Karolka - Ja też kocham czerwiec


Sylwia - Tak, to surfinie. W zeszłym sezonie poznałam, po wielu różnych wpadkach, tajemnice ich uprawy. I jestem z nich, i z takich drobnych różowych ogromnie zadowolona. Woda, i nawóz. Kochają nawożenie odpowiednim preparatem. I wtedy cieszą oko.
I ja buszując po wątkach różanych dostaję głupawki


Aniu - I ja pomyślałam, że jesienny termin będzie korzystniejszy. Upały przed nami, szkoda by było.
Ja tam notes mam spory, gorzej z zasobami na koncie


Martuś - Jak już Ciebie znam, to niebawem będziesz miała taki warzywniak, jakiego będzie Ci zazdrościło całe FO



Dorotko - Chopina chyba też mam, o ile to on. Wstawię fotki, to mi powiecie

