
Izaziem Ta forsycja to kupiona za grosze taka bidulka. Cięcia niedużo, po kwitnieniu końcówki, latem 2 razy odrosty wyrastające z ziemi i obskubuje zielone wyrastające z gałęzi stanowiących "pień".
Jak tam odwiedzałaś swoje wrocławskie dzieci? Ja właśnie jadę po raz drugi w te okolice. Teraz spełni się moje kolejne marzenie. Zobaczę Zamek Książ, a że w tym czasie jest tam Festiwal kwiatów to jestem szczęśliwa w dwójnasób. W ogródku robi się też kolorowo.

Elam Cieszę się zapał wrócił, na Twojej działce śladów dzików już nie widać. Wiedziałam, że będzie pięknie, bo KTO JAK NIE TY. Podziwiam Twój charakter mimo dolegliwości zdrowotnych,wyrzucić 80 worków ziemi by wyrównać poryte grządki. A kwiatów już tyle nasadziłaś

TAK WYGLĄDA TERAZ U MAMY- elam

Znowu płynie kwiatowa rzeczka.

Zawilce i szchownice kostkowate przetrwały inwazje dzików.

Różowieją zakupione skalnice..

Moi szwagrzy się spisali. Zgodnie z instrukcjami Madziagos, wkopali głęboko panele ogrodzeniowe po zewnętrznej stronie płotu. To powstrzymało dziki.
